Miniony tydzień na rynkach giełdowych w Nowym Jorku przyniósł umiarkowane spadki, co nie zmienia faktu, że rynki są blisko rekordów wszech czasów. ETF na indeks S&P500 (NYSE:SPY) spadł o 1%, Nasdaq o 1,3%, a przemysłowy Dow Jones o symboliczne 0,2%. Ruszył sezon wyników kwartalnych.
Najważniejszym odczytem, z punktu widzenia makroekonomii, były wtorkowe dane na temat wzrostu cen konsumpcyjnych. Według najnowszych danych drożyzna nie ustępuje, w czerwcu ceny konsumpcyjne (tzw. inflacja CPI) rosły o 5,4% r/r i 0,9% m/m (prognozowano odpowiednio 0,5% i 4,9%), co oznacza, że w USA notuje się najwyższą inflację od 2008 roku. Choć część analityków komentuje, że poziom drożyzny osiąga już powoli maksymalne wartości i teraz powinno nastapić unormowanie kolejnych odczytów, niewątpliwie dane słabsze od oczekiwań wpłynęły na nastroje w dalszej części tygodnia, których nie był w stanie poprawić silny początek sezonu publikacji kwartalnych. Inflacja jest ważna także w zakresie kształtowania polityki monetarnej przez Rezerwę Federalną.
Bankowi giganci jak JPMorgan (NYSE:JPM), Goldman Sachs (NYSE:GS), Bank of America (NYSE:BAC) czy Wells Fargo (NYSE:WFC) raportowali jako pierwsi i ogólnie odnotowali solidne wyniki za drugi kwartał przy spadających przychodach, ale podwyższając zyski przy okazji uwalniania miliardów USD z rezerw na straty kredytowe. Ogółem nieco słabiej funkcjonują departamenty obsługujący klientów konsumenckich, którzy nie wykazują silnego popytu na kredyty, błyszczy natomiast bankowość inwestycyjna. Bnakom nie pomaga polityka zerowych stóp procentowych, co znajduje odzwierciedlenie w wynikach przychodów odsektowych. Zmienność akcji banków była niewielka.
Akcje Apple (NASDAQ:AAPL) ustanowiły nowy rekord po informacjach, że producent iPhonów zwiększył zamówienia u dostawców podzespołów, celem wyprodukowania aż 90 milionów smartfonów nowej generacji, co w istocie stanowi duży wzrost w stosunku do średniej 75 milionów w ostatnich latach. Analitycy spodziewają się, że spółka po wakacjach pokaże nową linię (piętnastą) swoich flagowych telefonów, prawdopodobnie nazwaną iPhone 13.
Boeing (NYSE:BA) ogłosił, że planuje ograniczyć produkcję Dreamlinera 787, ponieważ musi rozwiązać nowy problem zlokalizowany w przedniej przegrodzie ciśnieniowej z przodu samolotu. Gigant lotniczy spodziewa się dostarczyć w tym roku mniej niż połowę Dreamlinerów z książki zamówień w porównaniu z wcześniejszymi szacunkami. Akcje spółki straciły w tygodniu ponad 9%.
W sektorze IPO, gdzie odnotowano 13 debiutów, największe oferty tygodnia raczej rozczarowały po inauguracji notowań, bo inwestorzy nieszczególnie napierali na zakup akcji. Włoski dostawca opakowań na leki Stevanato Group (NYSE:STVN) sprzedał mniej akcji po niższej cenie, pozyskując tylko 672 miliony USD (z planowanych 900 milionów USD), a i sam debiut wypadł blado kończąc dzień na 6% minusie. Podobnie na minusach kończyli obsługujący segment centrów handlowych REIT Phillips Edison (NASDAQ:PECO), który sprzedał akcje za 476 milionów i Membership Collective Group (NYSE:MCG) - własciciel luksusowej marki hoteli Soho House z wynikiem 420 milionów USD.