Petycja w sprawie Bezosa i kryzys wizerunkowy Amazona

Petycja zawierająca dziesiątki tysięcy podpisów mająca na celu uniemożliwienie odchodzącemu CEO Amazona (NASDAQ: AMZN) Jeffowi Bezosowi powrotu na Ziemię po jego zbliżającej się podróży kosmicznej zaczęła zyskiwać popularność w sieci. Choć zabawna, petycja zwraca uwagę na problem, przed którym stoi Amazon, zbliżając się do swojej pierwszej znaczącej zmiany przywództwa - fatalny wizerunek publiczny.

Na pierwszy rzut oka nagłówek nie wydaje się zbyt "szkodliwy" dla reputacji Amazona. Jeśli już, jest to dość powszechny cios, który zaczyna się od zabawnego żartu w mediach społecznościowych, zanim przerodzi się w trend. Wprawdzie niewiele można napisać o samej petycji, ale trend, który reprezentuje, budzi niepokój.

Oprócz artykułów wspominających o petycji pojawił się pozornie niekończący się potok artykułów szczegółowo opisujących zmagania pracowników Amazona o wiązanie końca z końcem, oskarżenia o niszczenie związków zawodowych, ostrą krytykę ze strony organów regulacyjnych i ekspertów oraz zjadliwe posty w mediach społecznościowych przeklinające firmę. Treści dotyczące Amazona obejmują zatem nie tylko informacje o premierach produktów i inne standardowe ogłoszenia, ale wiele z tego, co mówi się o gigancie, jest negatywne i ten trend rośnie.

Trudno byłoby argumentować, że Amazon nie jest przynajmniej w pewnym stopniu świadomy swojej okropnej reputacji, co sprawia, że ​​​​rzeczywistość jego sytuacji jest znacznie bardziej ponura, ponieważ wydaje się, że firma nic z tym nie robi.

Wyniki sprzedaży Amazona są oczywiście nadal wysokie. Uważam też, że Amazon jest prawdopodobnie ostatnią firmą, której grozi niebezpieczeństwo bankructwa w ciągu następnej dekady. Nie sądzę, by negatywna reputacja giganta spowodowała, że ​​nagle jego sprzedaż sięgnie dna. Prawdziwe zagrożenie dla Amazona tkwi w długoterminowych konsekwencjach pogarszającej się reputacji, takich jak stopniowy spadek liczby użytkowników, ponieważ konsumenci szukają alternatywnych witryn e-commerce - trend ten staje się coraz bardziej popularny w czasie pandemii koronawirusa.

Bardzo negatywna reputacja może również prowadzić z czasem do zwiększonego zainteresowania głównymi konkurentami Amazona, zwłaszcza że czynniki dające firmie przewagę są niwelowane przez firmy, takie jak Target (NYSE: TGT) i Walmart (NYSE: WMT), które szybko zyskały na popularności w czasie pandemii. Co więcej, mała wiara opinii publicznej w firmę sprawia, że liczba obrońców spółki przed wszechobecnym okiem regulatorów topnieje. Biorąc pod uwagę wzmożoną aktywność antymonopolową w Europie, Chinach, Australii i innych krajach, Amazon stoi teraz w obliczu znacznie większej presji regulacyjnej niż w poprzednich latach.

Podsumowując, negatywna reputacja Amazona stanowi długoterminową odpowiedzialność dla inwestorów. Wątpliwe praktyki firmy i brak odpowiedniego zaadresowania potoku negatywnej prasy stwarzają wiele zagrożeń poza tymi, które tutaj wymieniłem. Zbliżająca się zmiana przywództwa Amazona może być nowym początkiem, którego firma potrzebuje, aby wreszcie zająć się pogarszającą się reputacją. Będzie to jednak całkowicie zależeć od tego, ile wysiłku spółka jest gotowa w to włożyć.