Dywidendowe fundusze ETF zapewniają pasywny dochód dla inwestorów ceniących sobie spokojny sen, nawet w czasie, gdy na rynku bessa. Na rynku dostępnych jest wiele dywidendowych ETF-ów, które gromadzą dywidendy z posiadanych akcji, a następnie okresowo rozdzielają je inwestorom.
Otoczenie makroekonomiczne jest w dzisiejszych czasach niesprzyjające. Najwyższa od 40 lat inflacja w USA i gwałtownie podnoszone stopy procentowe przez Rezerwę Federalną nie pomagają rynkowi akcji, stąd też konserwatywne ETF-y mogą stanowić bezpieczną przystań, przynajmniej na przeczekanie trudnych czasów.
Dywidendowe ETF-y w dłuższym okresie będą słabsze od indeksu S&P500 (NYSE:SPY) w czasie wzrostów, ale jednocześnie osiągną lepsze wyniki w czasach spadków. Podczas gdy w pierwszym półroczu 2022 roku indeks S&P500 zanotował straty w wysokości 21%, opisane poniżej fundusze straciły połowę mniej.
Największy z nich z pulą aktywów 44,6 miliarda USD, Vanguard High Dividend Yield (NYSE:VYM), oferuje ekspozycję na zdywersyfikowany portfel akcji spółek wypłacających dywidendy, który obejmuje ponad 440 różnych akcji o dużej kapitalizacji. Portfel zawiera szeroką dywersyfikację spółek z różnych gałęzi gospodarki - nieco ponad połowa portfela funduszu jest jest skupiona na podstawowych produktach konsumenckich, energii, usługach komunalnych i przemyśle. Sektor finansowy stanowi jedną piątą, za nim plasują się opieka zdrowotna (14%) i podstawowe artykuły konsumenckie (11%). Do największych pozycji w portfelu zaliczymy Johnson & Johnson, Exxon Mobil czy JPMorgan. Warto podkreślić, że opłaty z tytułu zarządzania wynoszą nieodczuwalne 0,06%, tj. 6 USD za każde zdeponowane 10 tys. USD. Przy obecnych notowaniach jednostki funduszu stopa dywidendowego kuponu wynosi 3,13%. Od początku roku fundusz wygenerował 9% straty.
Podobną strategię uprawia Schwab U.S. Dividend Equity ETF (NYSE:SCHD), który śledzi indeks Dow Jones U.S. Dividend 100, skoncentrowany na fundamentalnie silnych spółkach ze zrównoważonymi dywidendami. ETF inwestuje głównie w duże firmy, dywersyfikując branże gospodarcze. Sektor finansowy stanowi około 21%, dalej są artykuły konsumpcyjne (15%) i sektor zdrowotny (13%). Według stanu na koniec czerwca w portfelu funduszu największe pozycje stanowi Merck, PepsiCo, Coca Cola, IBM czy Amgen. ETF zarządza aktywami o łącznej wartości 34,2 miliarda USD, a wskaźnik kosztów wynosi zaledwie 0,06% przy stopie dywidendy na poziomie 3,37%. Od początku roku fundusz odnotował straty rzędu prawie 11%.
Przeczytaj też: Bezpieczne zaparkowanie kapitału? Oto trzy REIT-y dobre na bessę
SPDR S&P Dividend ETF (NYSE:SDY) to fundusz przeznaczony dla wysoce konserwatywnych inwestorów, jest prawie jak lokata z oprocentowaniem 2,8% rocznie. Celem ETF jest odtworzenie wyników Arystokratów Dywidendowych o najwyższych dywidendach z indeksu S&P500. Są to duże, ugruntowane firmy, które wypłacały i podnosiły dywidendy przez co najmniej 20 kolejnych lat. Portfel funduszu jest wysoce zdywersyfikowany, zbudowany w oparciu o branże zorientowane na wartość, takie jak usługi komunalne i przemysł. Największa pozycje to IBM z udziałem zaledwie 2,13%, dalej Leggett & Platt 2,02% czy Amcor 1,93%. Ogółem dziesięć największych pozycji stanowi zaledwie 18% całego portfela. Opłaty roczne nieco wyższe niż u poprzedników, w wysokości 0,35%, ale to cena za większą dywersyfikację i bezpieczeństwo. Od początku roku akcje funduszu odnotowały straty zaledwie 7,5%, to trzykrotnie mniej niż szeroki rynek. Inwestorzy zapakowani w SPDR S&P Dividend ETF śpią spokojnie.
Aby móc kupować jednostki funduszu należy posiadać rachunek maklerski z dostępem do amerykańskich ETF.