Wielka amerykańska korporacja Facebook (NASDAQ: FB) ma problem z zatrzymaniem pracowników. CNBC informuje, że coraz więcej pracowników opuszcza pokład Facebooka i przechodzi do innych korporacji z Doliny Krzemowej lub uruchamia swój start-up. Obecni pracownicy poszukują ofert i wsparcia wśród byłych pracowników Facebooka.
To był ciężki rok dla Facebooka, który głównie zmagał się z kwestią ochrony danych użytkowników. W tej sprawie założyciel Facebooka Mark Zuckenberg kilka razy występował przed komisją w Kongresie. Z powodu licznych skandali akcje Facebooka spadły w lipcu o prawie 40% i coraz więcej pracowników decyduje się na kontynuowanie ścieżki zawodowej poza strukturami korporacji. Ponadto spada liczba aktywnych użytkowników Facebooka w Europie, natomiast w Ameryce Północnej nie odnotowano wzrostu użytkowników. Jednak Facebook stale rośnie - we wrześniu 2017 roku zatrudniał 23 200 pracowników, natomiast dzisiaj zatrudnia ponad 33 600 programistów i inżynierów.
Pojawiły się głosy, że pracownicy narzekają na wzrost biurokracji i wprowadzenie odgórnego stylu zarządzania. Nieoficjalnie niektórzy pracownicy Facebooka korzystają z telefonów na kartę (ang. burner phone), za pomocą których komunikują się z innymi pracownikami i dyskutują na temat kultury organizacyjnej Facebooka. W ostatnim czasie pojawiły się także pogłoski o problemie dyskryminacji ze względu na kolor skóry. Niektórzy pracownicy Facebooka należą do tajnych grup pracowników, na których publikują zdjęcie swojego identyfikatora, wtedy gdy zdecydują się na odejście z firmy.
Sześciu byłych pracowników Facebooka w liście do redakcji CNBC stwierdziło, że w ostatnim czasie otrzymują coraz więcej wiadomości i telefonów od obecnych pracowników z prośbą o pomoc w znalezieniu nowej pracy. Byli pracownicy, którzy pozostają anonimowi stwierdzili, że podjęli decyzję o odejściu z powodu licznych skandali, zwiększonej biurokracji i ciągle spadającym cenom akcji. Pracownicy twierdzą, że managerowie szufladkują byłych pracowników na tych, którzy mają szanse powrotu i na drugą grupę pracowników, którzy trafiają na "czarną listę" - bez możliwości powrotu. Wizerunek Facebooka jako dobrego pracodawcy został naruszony m.in. przez aferę związaną z firmą Cambridge Analytica, która wykorzystała dane blisko 50 milionów użytkowników Facebooka bez ich zgody.
Na stronie Glassdoor, która służy m.in. do oceniania pracodawców, Facebook spadł z pierwszego miejsca na 7 w rankingu najlepszych firm do pracy - w ciągu roku ocena spadła z 4,6 do 4,4. W rankingu jest brane pod uwagę wiele kryteriów - m.in. wynagrodzenie, równowaga między życiem zawodowym i prywatnym czy też świadczenia pracownicze i poczucie satysfakcji z pracy. Jednak nie tylko Facebook odnotował spadek w rankingu atrakcyjnych pracodawców. Google (NASDAQ: GOOGL) spadł o trzy miejsca i wylądował na 8 miejscu z oceną 4,4, natomiast Amazon (NASDAQ: AMZN) nie pojawił się ani razu na liście od 2009 roku - obecnie jego ocena wynosi 4,1 i znajduje się poza pierwszą setką rankingu. W rankingu są też firmy, które awansowały - np. Apple (NASDAQ: AAPL) z 84 na 71 miejsce oraz Microsoft (NASDAQ: MSFT) z 39 na 34 pozycję.
Rotacja w Dolinie Krzemowym jest normalnym zjawiskiem - na początku 2000 roku Microsoft zmagał się z problemem ucieczki pracowników, natomiast około 2010 roku wielu inżynierów i programistów odeszło z Google i znaleźli zatrudnienie w start-upach takich jak Facebook.