Pandora, najnowsza spośród szeregu atrakcji oferowanych przez Walt Disney World Resort w Orlando, inspirowana "Avatarem" Jamesa Camerona, zachwyca wieczornymi pokazami świetlnymi, fluorescencyjnymi roślinami oraz pływającymi górami.
Tak skomplikowany projekt wymagał oczywiście ogromnych nakładów pracy, kapitału i kreatywności - analitycy z Wall Street szacują, że przedsięwzięcie mogło kosztować nawet 500 mln dolarów. Pytanie brzmi: czy gigantyczna inwestycja zrekompensuje Disneyowi stagnację w segmencie telewizyjnym i pomoże stawić czoła konkurentowi w postaci Universal Studios?
Otwarcie Pandory oznacza nie tylko potencjalny wzrost zysków Disneya, ale także nawet 1500 nowych miejsc pracy. Obecnie w parku Animal Kingdom zatrudnionych jest 5000 osób. W Pandorze będzie też można dobrze zjeść - lokal Satu'li pomieści 520 klientów, zaś w ofercie Pongu mają znaleźć się alkohole, co powinno przyciągnąć starszych odwiedzających i duże rodziny oraz pomóc marce pozbyć się etykietki "tylko dla dzieci".
Czarodziejski Świat Harry'ego Pottera, otwarty przez Universal Studios w 2010 r., radzi sobie jednak znacznie lepiej niż Animal Kingdom i Hollywood Studios. Park, w którym znajdziemy doskonale odwzorowany Hogwart, brukowaną wioskę Hogsmeade czy też słynne kremowe piwo, odniósł większy sukces niż ostatnie przedsięwzięcia Disneya.
W pewnym stopniu jest to kwestia samego motywu przewodniego. W przeciwieństwie do sagi o Harrym Potterze, wiele projektów Disneya nie zgromadziło rzeszy fanów. "Avatar" to co prawda najbardziej dochodowy film w historii kina, lecz jego wielbiciele nie są tak lojalni i zwariowani na jego punkcie jak miłośnicy przygód młodego czarodzieja. Po części jest to spowodowane faktem, że póki co powstała tylko jedna część "Avatara", zaś filmy o Harrym Potterze zdobywają fanów od lat. Ponadto James Cameron przewiduje, że praca nad kolejnymi czterema częściami dzieła zajmie mu przynajmniej osiem lat, co oznacza, że park Pandora zbudowano nie tylko z zamiarem osiągnięcia samodzielnego sukcesu finansowego, ale i podtrzymania zainteresowania filmem, który był inspiracją dla jego powstania.
Atrakcja, która pochłonęła mnóstwo pracy, kapitału i materiałów, cieszy się wyraźnym zainteresowaniem zarówno ze strony inwestorów zagranicznych, jak i potencjalnych odwiedzających - przynajmniej na razie. Pandora może też zachęcić turystów do zwiedzenia pozostałych parków w Disneylandzie, które w ostatnim czasie straciły na popularności. Jeśli jednak tak się nie stanie, nowy obiekt powinien przynajmniej wygenerować przychody, które będzie można zainwestować w ulepszenie innych atrakcji.
Czas pokaże, czy Pandora prześcignie popularnością park Universal Studios. Aby było to możliwe, konieczne jest podtrzymanie zainteresowania "Avatarem", inaczej sukces nowego obiektu będzie krótkotrwały.