W kwietniu Pfizer (NYSE: PFE) został zmuszony do zerwania umowy o fuzji z Allergan (NYSE: AGN), która, gdyby doszła do skutku, byłaby największą w historii fuzją na rynku farmaceutycznym. Spółki ustaliły, że umowa pozwalająca na skorzystanie z inwersji podatkowej będzie opiewać na 152 mld USD, ostatecznie musiały ją jednak rozwiązać ze względu na nowe regulacje Departamentu Skarbu dotyczące kodów podatkowych. Wielu eksportów finansowych uważa, że zaproponowane zmiany prowadzące do zaostrzenie regulacji zostały wymierzone w szczególności w fuzję pomiędzy Pfizer i Allergan, niemniej jednak prawdopodobnie wpłyną one również na wiele innych transakcji, nowe regulacje są bowiem niezwykle kosztowne. Analitycy i radcy prawni pracujący dla Pfizer i Allergan spędzili wiele dni analizując zaistniałą sytuację zamknięci w salach konferencyjnych. Cały czas liczyli, że uda im się uratować fuzję w jej pierwotnym kształcie, jednak po intensywnych rozważaniach, ostatecznie musieli jednak przyznać, że walka z Departamentem Skarbu Stanów Zjednoczonych byłaby kosztowna, a także prawdopodobnie zakończyłaby się porażką.
Inwersja podatkowa, krótko mówiąc, polega na tym, że pewna spółka przejmuje konkurencyjne przedsiębiorstwa mające siedzibę w państwach, gdzie obciążenia podatkowe są niższe, następne przenosi tam swoją siedzibę, często przeprowadzając w tym celu fuzję. Inwersja podatkowa pozwala spółkom na uniknięcie relatywnie wysokiego opodatkowania w Stanach Zjednoczonych. W ostatnim czasie administracja Baracka Obamy starała się uniemożliwić firmom korzystanie z inwersji podatkowej. Sam prezydent Obama powiedział na początku tego miesiąca, że zaostrzenie regulacji w dziedzinie inwersji podatkowej przez Departament Skarbu pomoże zamknąć "jedną z najbardziej podstępnych luk podatkowych".
Wpływ nowych regulacji Departamentu Skarbu nie ogranicza się jedynie do unicestwienia fuzji między Pfizer i Allergan, sześć innych umów zakładających inwersję podatkową, które nie weszły jeszcze w życie, może również nie dojść do skutku. Nowe regulacje odnoszą się również do techniki powszechnie stosowanej przez międzynarodowe korporacje, która znana jest pod nazwą "earnings stripping" i polega na korzystaniu z odliczeń podatkowych. Stosując tę technikę, amerykańska spółka zależna będąca częścią międzynarodowej korporacji, może wziąć kredyt od zagranicznej spółki-matki, dzięki czemu może wykazać, że płaci odsetki od kredytu, a następnie odpowiednio pomniejszyć swoje przychody przed opodatkowaniem. W związku z tym, że kredyt zaciągany jest wewnątrz korporacji, jego koszt nie jest odzwierciedlony w sprawozdaniu finansowym. Zgodnie z nowymi regulacjami Departamentu Skarbu, dług spółki zależnej będzie traktowany jako część jej zapasów. W związku z tym, niemożliwe będzie odliczenie spłacanych odsetek, a spółka zapłaci podatek, którego wysokość będzie zależała od jej całkowitych przychodów w Stanach Zjednoczonych.
Wydaje się jasne, że nowe regulacje podatkowe wprowadzone przez administrację Baracka Obamy będę miały znaczący i długotrwały wpływ na sytuację przedsiębiorstw. Wielu analityków finansowych odnosiło się wprawdzie sceptycznie co do tego, czy Departament Skarbu ma wystarczającą władzę, aby wprowadzić i egzekwować nowe regulacje, jakiekolwiek próby kwestionowania ich legalności zabrałyby jednak wiele lat, a szansa powodzenia nie jest zbyt wysoka.