Po inwazji Rosji na Ukrainę spółki we wszystkich sektorach notują spadki. Jednak jedną z branż, która zaczęła odnotowywać spadki cen akcji na długo przed rozpoczęciem konfliktu, jest branża technologiczna.
Według TechCrunch, akcje spółek z branży fintech spadły o 47% w stosunku do 52-tygodniowego maksimum, akcje spółek oferujących usługi w chmurze spadły o 45%, a akcje spółek innowacyjnych spadły o 56%. Wish spadł o 90% z 52-tygodniowego maksimum; Robinhood (NASDAQ: HOOD) spadł o 87% z sierpniowego maksimum; Peloton (NASDAQ: PTON) spadł o 83% z 52-tygodniowego maksimum w lipcu; a Roku (NASDAQ: ROKU) spadł o 77% z 52-tygodniowego maksimum, również w lipcu 2021 r.
Niektóre z największych nazw w branży technologicznej spadły znacznie poniżej swoich maksimów z 2021 r. Ucierpiały również startupy. Analitycy twierdzą, że jedynymi inwestorami, którzy nadal trzymają się akcji technologicznych, są zagorzałe byki i najbogatsi, którzy mogą sobie pozwolić na teoretycznie krótkoterminowe straty.
"Nastroje na rynku są teraz naprawdę paskudne z uzasadnionych powodów" - powiedział Frank Slootman, dyrektor generalny Snowflake (NYSE: SNOW), w programie "Mad Money" stacji CNBC.
Podczas gdy spółki technologiczne, takie jak Affirm (NASDAQ: AFRM) i Snowflake, odnotowały znaczne spadki notowań, mimo że przekroczyły własne oczekiwania, wiele innych wymienionych powyżej firm odnotowało spadek przychodów, zmniejszenie bazy użytkowników i te same problemy z łańcuchem dostaw, które dotykają resztę świata. W niektórych krajach pewną rolę odegrały także rosnące stopy procentowe.
Obecnie na branżę techniczną, podobnie jak na resztę świata, wpływa inwazja na Ukrainę oraz niewiarygodnie wysokie stopy inflacji. Styczeń był dla Nasdaq najgorszym miesiącem od rozpoczęcia się pandemii w marcu 2020 roku.
Niedawno wycofanie się Rosji z rynków światowych spowodowało wzrost cen ropy naftowej do najwyższego poziomu od 13 lat. Przemysł również z trudem nadrabia straty związane z utratą dostaw pszenicy, palladu i aluminium.
Jedynymi wyjątkami na rynku akcji są spółki energetyczne, które skorzystały na historycznie napiętym rynku energii.
Ponieważ konflikt na Ukrainie trwa nadal, prawdopodobnie utrzyma się również inflacja, co oznacza, że dla spółek technologicznych końca bessy nie widać jeszcze na horyzoncie.