Akcje Meta Platforms (NASDAQ: META), po tym jak były jednymi z najlepiej radzących sobie akcji na rynku od czasu IPO w 2012 roku, od 2 lat nie osiągają dobrych wyników.
Istnieje ku temu wiele powodów, ale największym z nich mogą być duże wydatki spółki, która pozycjonuje się na to, co uważa za przyszłość komunikacji - metawersum. Inwestorzy nie podzielają przekonania firmy, że metawersum będzie czymś wielkim i że Facebook będzie firmą, która je zbuduje.
Innym powodem są zmiany w polityce prywatności Apple (NASDAQ: AAPL), która ogranicza zdolność firm takich jak Facebook do śledzenia swoich użytkowników i dostarczania ukierunkowanych reklam. W efekcie reklamy Facebooka stają się mniej skuteczne, a tym samym mniej opłacalne.
Wzrost popularności TikToka również ograniczył rozwój Facebooka, a Instagram nie jest już najpopularniejszą aplikacją dla nastolatków i młodych dorosłych. Facebook próbował konkurować dzięki instagramowym Rolkom i krótkimi filmom na Facebooku, ale wysiłki nie przyniosły zbyt wielu sukcesów. W pewnym sensie przypomina to wysiłki Google'a (NASDAQ: GOOGL) w mediach społecznościowych, któremu nigdy nie udało się przebić, mimo że miał znacznie więcej zasobów niż Facebook.
Te zmagania są podzielane przez wiele firm technologicznych, zajmujących się środowiskiem, w którym inwestorzy są bardziej zainteresowani przepływem gotówki niż wzrostem. Jednym z dowodów na zmianę kierunku rozwoju Facebooka była zaskakująca rezygnacja dyrektor ds. operacyjnych Sheryl Sandberg, która była drugą najbardziej prominentną postacią w firmie.
Wewnętrzna notatka oraz ogólnofirmowa sesja pytań i odpowiedzi (Q&A) ujawniły tok myślenia Mety i Zuckerberga, którzy z pewnością traktują sytuację niezwykle poważnie. Notatka wyszczególniła obecne wyzwania firmy i strategie radzenia sobie z nimi.
Aby zrównoważyć wpływ Apple, Meta chce zmonetyzować Rolki na Instagramie i zainwestować w AI, aby zapewnić lepsze rekomendacje treści. Chce również ułatwić reklamodawcom kierowanie do użytkowników reklam w całej swojej rodzinie aplikacji.
Dla pracowników, Q&A z założycielem i CEO Markiem Zuckerbergiem mogło być bardziej szokujące. Zasadniczo powiedział on, że firma jest rozdęta i że będzie "podkręcać temperaturę", aby zobaczyć, którzy pracownicy naprawdę chcą być jej częścią. Oczywiście jest to duża zmiana w porównaniu z ostatnią dekadą w branży technologicznej, kiedy rywalizacja o talenty oznaczała wysokie wynagrodzenia i mniej rygorystyczne środowisko pracy.
Firma już zmniejszyła swoje plany zatrudniania na ten rok i podnosi swoje benchmarki wydajności. Wielu pracowników prawdopodobnie ma również do czynienia z konsekwencjami spadku ceny akcji o ponad 50%, co może sprawić, że ich opcje na akcje staną się w niektórych przypadkach bezwartościowe.