Bieżący tydzień nie należy do najbardziej udanych na rynku ETF - główne indeksy idą w dół. Fundusz S&P 500 (NYSE: SPY) stracił około 1,5% w porównaniu z rekordowym poziomem ustanowionym w zeszłym tygodniu. Kupujących po takich cenach znajdzie się naprawdę niewielu. Mimo tego fundusz jest wciąż droższy niż na początku roku o 17%.
ETF indeksu Nasdaq 100 (NASDAQ: QQQ) jak na razie odznacza się trochę większą zmiennością. W poniedziałek odnotował poważne spadki, a wtorkowa próba odrobienia strat zakończyła się niepowodzeniem. Nastąpiła też większa niż w przypadku SPY presja sprzedaży. Fundusz może pochwalić się ceną o 30% wyższą niż na początku roku.
Również ETF obligacji (NYSE: TLT) zniżkuje - inwestorzy bronią się przed niedawną zmiennością na rynkach. Traderzy techniczni zauważają niewielki trend wzrostowy, który pozwala przypuszczać, że kolejny raz przetestowany zostanie rekordowy poziom z września. Od stycznia ETF jest droższy o 7,5%.
ETF na ropę naftową (NYSE: USO) utrzymuje trend wzrostowy wskutek decyzji OPEC o przedłużeniu cięć w wydobyciu ropy. Zapasy spadają, co może zainicjować ruch, dzięki któremu cena funduszu przełamie linię oporu przebiegającą na poziomie 12 dolarów. USO wciąż znajduje się pod kreską, choć w okresie letnim zwiększyła się aktywność inwestorów. Dzięki temu zdołało odrobić 30% poniesionych w czerwcu strat.
ETF sektora sprzedaży detalicznej (NYSE: XRT) zdaje się odpoczywać po imponujących zwyżkach trwających przez ostatnie kilka tygodni. Im bliżej do Świąt Bożego Narodzenia, tym z większą przyjemnością słabo radzące sobie spółki będą przyjmować wszelkie pozytywne informacje dotyczące wysokości planowanych przez konsumentów świątecznych wydatków.