Techniczni traderzy sprawdzają wszelkie możliwe ramy czasowe w celu odnalezienia poziomu wsparcia bądź oporu. Dla day traderów ważne są pojedyncze minuty, a swing traderzy czy inwestorzy długoterminowi korzystają z dziennych bądź tygodniowych wykresów.
Od lat rynki utrzymują imponujący trend wzrostowy, a w przypadku spółek, które osiągają rekordowe notowania, znalezienie linii oporu nie jest wcale trudne. Wystarczy przyjrzeć się ich wykresowi dziennemu. Indeks S&P 500 (NYSE: SPY) posłuży nam za przykład, jako że kolejny raz wzrósł do najwyższych w historii wartości. Linia oporu znajduje się na poziomie poprzedniego rekordu osiągniętego kilka dni temu. Nie ma więc sensu analizowanie wykresu tygodniowego, ponieważ pokaże nam dokładnie to samo.
Ale przecież nie wszędzie muszą padać rekordy. Rynek detaliczny, na przykład, nie radzi sobie ostatnio zbyt dobrze, chociaż i tak wiele marek powoli zaczyna odrabiać straty. Jest jeszcze za wcześnie, by można mówić o trendzie wzrostowym, ale wciąż są szanse, że dasz się skusić którejś z tych firm.
Może będzie to Gap, Inc. (NYSE: GAP)? Przyjrzyjmy się jego wykresowi dziennemu. Wynika z niego, że cena akcji od dwóch miesięcy regularnie zwyżkuje. Prawda, że brzmi obiecująco? Ale nie śpiesz się. Przeanalizujmy jeszcze wykres tygodniowy. Wyraźnie widać, że kurs znajduje się dokładnie na linii oporu. Spółka trzykrotnie próbowała ustalić cenę powyżej jej poziomu, ale za każdym razem kończyło się to ostrym spadkiem.
Może tym razem los się odmienił i cena wybije się z kanału? Pamiętaj jednak, że wykres tygodniowy pomoże Ci dostrzec linię oporu, której wcześniej nie byłeś w stanie zauważyć.