Netflix (NASDAQ: NFLX) odnotował w pierwszym kwartale wzrost liczby subskrybentów o 15,8 miliona, co znacznie przewyższyło oczekiwane 8,2 miliona nowych użytkowników. Powodem tego jest głównie pandemia koronawirusa, w związku z którą ludzie zostali zmuszeni pozostać w domach. Jest to jedna z nielicznych firm, która w obecnych czasach rozwija swoją działalność, a nie tylko walczy o przetrwanie. Dla porównania w pierwszym kwartale 2019 roku z usług Netflixa zaczęło korzystać nieco mniej niż 10 milionów nowych subskrybentów, a w poprzednim kwartale - 7,8 miliona.
Odnotowany przez spółkę zysk na akcję znalazł się nieznacznie poniżej oczekiwań, wynosząc 1,57 USD, a nie szacowane 1,63 USD, podczas gdy przychody firmy wyniosły 5,77 mld USD wobec oczekiwań na poziomie 5,76 mld USD. Po opublikowaniu raportu finansowego notowania Netflixa wzrosły o 10%, a następnie spadły ze względu na dość ostrożne prognozy spółki. Przed środowym otwarciem cena akcji Netflixa była o 2% niższa.
W ciągu ostatniego miesiąca notowania Netflixa wzrosły o prawie 50%, w tym o 10% względem poziomów sprzed koronawirusa. Pewna korekta nie była żadnym zaskoczeniem, zwłaszcza że w ostatnich dniach giganci technologiczni odczuli wpływ kryzysu.
Ostrożne prognozy
Podczas telekonferencji zarząd spółki szczerze wyraził niepewność co do przyszłości. Netflix oczekuje wolniejszego wzrostu oraz spadku liczby subskrybentów i oglądalności po zakończeniu społecznej izolacji. Spółka przewiduje w drugim kwartale wzrost liczby subskrybentów o 7,5 miliona i potencjalny spadek tej wartości w trzecim kwartale w miarę normalizacji stanu gospodarki.
Zarząd Netflixa dołożył wszelkich starań, aby podkreślić, że liczby te są oparte na założeniach dotyczących koronawirusa i rozporządzeniach dotyczących ograniczania kontaktu między ludźmi, które są niepewne i mogą ulec zmianie. Jednakże powtórzył też, że podczas gdy w perspektywie krótkoterminowej losy firmy będą zależne od tych czynników, to w ujęciu długoterminowy treści przesyłane strumieniowo w sieci będą jedynie zyskiwać na popularności. Netflix jest oczywistym liderem w tej branży.
Patrząc w przyszłość
Relatywnie rzecz biorąc, Netflix znajduje się w doskonałej sytuacji, pomijając rząd i pandemię, które zasadniczo zmuszają ludzi do pozostania w domu. Kolejka nowych treści, które mają zostać opublikowane na platformie, jest rozpisana na kilka kolejnych miesięcy. Podczas gdy produkcja została wstrzymana w przypadku większości projektów, Netflix ma duże rezerwy gotówkowe na zakup lub licencjonowanie nowych treści, aby wypełnić wszelkie luki spowodowane opóźnieniami.
W ciągu ostatnich kilku lat branża treści cyfrowych stała się popularnym rynkiem zbytu ze względu na powstanie wielu nowych platform streamingwych, takich jak Amazon (NASDAQ: AMZN) Prime, Disney+ (NYSE: DIS), Hulu, HBOMax (NYSE: T), NBC Peacock (NASDAQ: CMCSA) itp. Poza Amazonem, firmy te koncentrują się na przetrwaniu, a nie na rozwoju, co stawia Netflix w korzystnej pozycji do zabezpieczenia zawartości biblioteki swoich treści w rozsądnych cenach.