15 państw Azji i Pacyfiku podpisało umowę o utworzeniu Regionalnego Kompleksowego Partnerstwa Gospodarczego, czyli RCEP (Regional Comprehensive Economic Partnership). Po ratyfikacji, planowanej na 2021 rok, będzie ono największą strefą wolnego handlu na świecie.
Już od jakiegoś czasu mówiło się o ściślejszej współpracy gospodarczej niektórych państw Azji i Pacyfiku. Rozmowy w tej sprawie zaczęły się już dawno, bo w 2012 roku. Wtedy ASEAN, czyli Stowarzyszenie Narodów Azji Południowo-Wschodniej, zainicjowało negocjacje między swoimi członkami (Brunei, Filipiny, Kambodża, Indonezja, Laos, Malezja, Mjanma, Singapur, Tajlandia, Wietnam) a partnerami, z którymi już wcześniej zawarte były umowy handlowe (Chiny, Japonia, Indie, Korea Południowa, Australia i Nowa Zelandia). Efektem długotrwałych negocjacji jest właśnie RCEP, podpisany online w ramach odbytego w Hanoi 37. szczytu ASEAN. Prace nad porozumieniem przyśpieszyła wojna handlowa między USA i Chinami, a także, oczywiście, pandemia. Warto podkreślić, że mimo prowadzenia rozmów przez 16 wspomnianych wcześniej państw, to jednak umowę podpisało ich 15. Stało się tak, bo Indie, już pod koniec negocjacji, wycofały się, głównie z obaw przez zbyt dużym napływem towarów z Chin. Tym samym RCEP będzie mimo wszystko mniejszym rynkiem, jednak liczba i znaczenie państw, które podpisały umowę, robi spore wrażenie. Dość powiedzieć, że RCEP będzie obejmował rynek 2,2 miliarda ludzi (czyli 30% światowej populacji) i 26,2 biliona dolarów globalnej produkcji.
Głównym celem porozumienia jest redukcja i eliminacja ceł na 90% grup produktowych w ciągu 20 lat. W założeniu ma ułatwić prowadzenie biznesu i wprowadzić szereg wspólnych regulacji dla państw podpisujących RCEP. Takie kwestie jak usługi, e-commerce, inwestycje czy własność intelektualna mają być bardziej ujednolicone. Szczególnie kwestia biznesu online wydaje się ciekawa; umowa ma gwarantować, że sygnatariusze będą wspierać małe i średnie przedsiębiorstwa w sprzedaży elektronicznej. Sama Australia na wsparcie techniczne we wdrażaniu tych kwestii dla państw ASEAN, by były gotowe na wyzwania związane z RCEP przeznaczy 46 milionów dolarów australijskich. Wszystkie państwa zdeklarowały również wzajemną pomoc i współpracę w obszarze cyberbezpieczeństwa, zaznaczając, że jest to jeden z kluczowych obszarów działań porozumienia, jawnie dając do zrozumienia, że widzą w tym spore zagrożenie.
,,W świetle niekorzystnego wpływu pandemii na nasze gospodarki oraz warunki życia i dobrobyt naszych obywateli, podpisanie umowy RCEP świadczy o naszym silnym zaangażowaniu we wspieranie ożywienia gospodarczego, rozwoju sprzyjającego włączeniu społecznemu, tworzenia miejsc pracy i wzmacniania regionalnych łańcuchów dostaw", powiedzieli sygnatariusze we wspólnym oświadczeniu.
RCEP jest kolejnym, po CPTPP (The Comprehensive and Progressive Agreement for Trans-Pacific Partnership) przykładem integracji gospodarczej państw Azji i Pacyfiku. Państwa podpisujące RCEP liczą na pogłębioną współpracę i wzajemną pomoc w odbudowaniu gospodarek po pandemii. Szczególnym wygranym wydają się Chiny, które mimo chłodnych relacji gospodarczych z USA, zacieśniły współpracę z ich sojusznikami, czyli Japonią i Koreą Południową. Państwo Środka zwiększa też tym samym swoje wpływy polityczne, również kosztem Stanów Zjednoczonych. Prezydent-elekt Joe Biden będzie miał w tym obszarze ciężki orzech do zgryzienia.