Nerwowo zrobiło się na Wall Street w środę z powodu zawału w segmencie kryptowalut oraz niepewności wokół wyników wyborów.
Niedźwiedzie cały dzień kontrolowali przebieg sesji, a spadki z każdą godziną się pogłębiały. Ostatecznie na zamknięcie notowań, Dow Jones (NYSE:DIA) stracił 1,95% kończąc po kursie 32513,9 pkt, S&P500 (NYSE:SPY) oddał 2,08% do 3748,57 pkt, podczas, gdy Nasdaq (NASDAQ:QQQ) 2,48% do 10353,2 pkt.
Wiele wskazuje na to, że rynek słabo zareagował na wyniki wtorkowych wyborów midterm, które zmierzają w innym kierunku niż wskazywały na to sondaże. Dotychczasowe wyniki sugerują, że Republikanie nie uzyskają tak dużej przewagi jak oczekiwano. Skomentował to także prezydent Biden, stwierdzając na konferencji prasowej, że 'To był dobry dzień dla demokracji, to był dobry dzień dla Ameryki (...) Media przewidywały, że nadejdzie wielka czerwona fala, ale ona nie nadeszła'. Trzeba jednak mieć na uwadze, że kilka kluczowych głosowań nadal pozostaje w toku liczenia, szczególnie dotyczy to trzech mandatów w Senacie.
Drugim katalizatorem giełdowej nerwówki, były niepokojące doniesienia z rynku krytowalutowego. Obecnie na Twitterze rządzi nazwisko Sam Bankman-Fried - założyciela i dyrektora generalnego giełdy kryptowalutowej FTX, która utraciła płynność finansową i najprawdopodobniej nosi znamiona piramidy finansowej. Jak doniosł pod koniec giełdowej sesji Wall Street Journal, konkurencyjna giełda kryptowalutowa Binance, która wcześniej złożyła ofertę przejęcia mniejszego rywala, po przeglądzie finansów firmy, nagle wycofała się dokapitalizowania FTX, tym samym pozostawiając firmę Bankman-Fried'a 'na lodzie'. Według źródeł WSJ, w FTX jest dziura na 8 miliardów USD, a firma nie realizuje wypłat dla klientów. W środowej rozmowie z inwestorami FTX, Sam Bankman-Fried przyznał, że potrzebuje awaryjnego dofinansowania z powodu lawinowego wzrostu otrzymanych wniosków o wypłaty od klientów. Przyczyna i pełny zakres problemów finansowych FTX są nieznane. FTX odmówił komentarza.
Zawirowania wokół FTX wywołały silny spadek ceny Bitcoina (BTC) o 16%, do ceny poniżej 16 000 USD (pierwszy raz od listopada 2020 roku). Inwestorzy giełdowi pozbywali się akcji spółek notowanych na giełdzie, które są powiązane z sektorem kryptowalut jak giełda kryptowalut Coinbase (NASDAQ:COIN), Robinhood Markets (NASDAQ:HOOD), którego Sam Bankman-Fried jest znacznym udziałowcem czy Silvergate Capital (NYSE:SI) - najmocniej zaangazowanego w krypto amerykańskiego banku.
Akcje Meta Platforms (NASDAQ:META) wzrosły o ponad 5%, po oficjalnym oświadczeniu firmy, że ta zwolni ponad 11 tysięcy pracowników, czyli 13% personelu. W wiadomości do pracowników dyrektor generalny Mark Zuckerberg przekazał, że właściciel Facebooka i Instagrama, zmniejszy liczbę pracowników we wszystkich swoich firmach, jako element polityki zaciskania pasa z uwagi na pogarszające się trendy makroekonomiczne. Zuckerberg powiedział, że był zbyt optymistyczny w kwestii wzrostu aktywności online po pandemii. "Pomyliłem się i biorę za to odpowiedzialność" - dodał. Bieżące zwolnienia są pierwszą szeroką redukcją personelu w 18-letniej historii firmy.
Rzadko się to zdarza, ale akcje Disney'a (NYSE:DIS) straciły wczoraj ponad 13% po publikacji raportu kwartalnego, w którym spółka podała, że odnotowała spadek przychodów z tradycyjnych mediów oraz 36% r/r wzrost w dziale parków rozrywki. Ponadto platforma Disney+ pozyskała 12,1 miliona nowych klientów (powyżej prognoz), zwiększając całkowitą liczbę subskrybentów do 164,2 miliona. Jednak agresywna ekspansja kosztuje i straty działu wzrosły do 1,47 miliarda USD (o ponad jedną trzecią więcej od oczekiwań). Dyrektor generalny, Bob Chapek, komunikował we wtorek, że biznes streamingowy osiągnął szczytowe straty w kwartale i że nadal jest na dobrej drodze do osiągnięcia rentowności w roku fiskalnym 2024, na co ma się złożyć podwyżka cen niektórych pakietów czy nowy abonament z reklamami, które mają wejść w życie w grudniu. Jednak komentatorzy i rynek bez entuzjazmu przyjęli prognozy Disney'a, a wczroajsza przecena akcji była największym jednodniowym spadkiem od września 2001 roku.