W wyniku pierwszej debaty prezydenckiej Partii Republikańskiej biznesmen Donald Trump nadal prowadzi w krajowych sondażach przedwyborczych, podczas gdy pozostali kandydaci, w tym były gubernator Florydy, Jeb Bush, i senator z Florydy, Marco Rubio, próbują odrobić stratę. Obraźliwe komentarze ze strony Trumpa na temat imigrantów z Meksyku wygłaszane w czasie, gdy Partia Republikańska próbuje utrzymać poparcie hiszpańskojęzycznej populacji, jego pogardliwe uwagi dotyczące służby wojskowej senatora z Arizony, Johna McCaina, w czasie wojny wietnamskiej, a także inne ataki wymierzone w republikańskich kandydatów wbiły klin między nim a rządzącą elitą, choć takie komentarze są popularne wśród niektórych Republikanów, którzy nie popierają członków partii obecnie będących u steru władzy. Mimo różnic w politycznej retoryce, która jest bez wątpienia wykorzystywana w celu uzyskaniu poparcia ze strony partii, programy wyborcze poszczególnych kandydatów różnią się między sobą tylko w niewielkim stopniu - wszystkie odzwierciedlają program Partii Republikańskiej jako całości. Oznacza to, że ekonomiczne skutki nominacji i wyboru określonego kandydata nie będą się znacząco różnić od skutków wyboru innego republikańskiego kandydata.Jeśli chodzi o kandydatów Partii Demokratycznej, liderami są była sekretarz stanu, Hillary Clinton, oraz jej główny rywal: senator z Vermont, Bernie Sanders. Między ich programami wyborczymi można wskazać znaczne różnice, szczególnie w odniesieniu do polityki gospodarczej.
Jeśli chodzi o umowę z Iranem dotyczącą programu nuklearnego, która była negocjowana przez prezydenta Obamę, kandydaci Demokratów, Clinton i Sanders ją popierają, natomiast wszyscy kandydaci Republikanów są jej przeciwni. Przy założeniu, że umowa zostanie zatwierdzona przez Kongres, jej powodzeniu nadal może zagrozić odmowa wprowadzenia jej w życie ze strony nowo wybranego prezydenta lub jego aktywne próby wycofania się z umowy.
Jeśli to kandydat Partii Demokratycznej wygra wybory, sankcje nałożone na Iran będą prawdopodobnie zniesione w 2016 roku, dzięki czemu kraj będzie mógł wtedy rozpocząć sprzedaż 30-40 mln baryłek magazynowanej dotychczas ropy naftowej, co oznacza, że dojdzie do spadku jej ceny. Spółki energetyczne szukające w Iranie nowych możliwości gospodarczych, takie jak Royal Dutch Shell (NYSE: RDS) i Total S.A. (NYSE: TOT), będą mogły tam inwestować, a także pomagać w eksploatacji niewykorzystywanych obecnie pól naftowych i rafinerii. Warto zaznaczyć, że dopóki Iran nie potwierdzi swojej gotowości do przestrzegania postanowień umowy, prawdopodobieństwo przeprowadzenia w Iranie długoterminowych i wielkich inwestycji jest niewielkie, nawet jeśli prezydentem zostanie wybrany członek Partii Demokratycznej. To potwierdzenie jest konieczne, aby uniknąć ponownego nałożenia sankcji na Iran, jego wydanie może jednak potrwać przynajmniej 18 miesięcy. Wybranie na prezydenta kandydata Republikanów, który nie zgodzi się na wdrożenie postanowień umowy, będzie najprawdopodobniej oznaczało utrzymanie statusu quo odnoście cen ropy naftowej, a także zatrzymanie procesu ponownego nawiązywania przez amerykańskie spółki stosunków gospodarczych z Iranem, którego przykładem mogą być negocjacje PSA Peugeot Citroen (Euronext: UG) w sprawie produkcji samochodów na potrzeby irańskiego rynku.Sanders popiera usprawnienie regulacji finansowych, w tym podatku od transakcji finansowych, który ma na celu ograniczenie transakcji wysokich częstotliwości (ang. high-frequency trading), a także nakazu podziału największych banków, które są "zbyt wielkie, by upaść". Dla porównania, Clinton prawdopodobnie nie wyrazi poparcia dla tak rygorystycznych środków, możliwe jednak, że będzie musiała zmodyfikować politykę przyjazną elicie sprawującej władzę, żeby udobruchać bardziej liberalnych członków Partii Demokratycznej. Kandydaci Republikanów opowiadali się zazwyczaj przeciw zastosowaniu tego typu środków i wspierali zniesienie lub reformę ustawy Dodda-Franka, czyli Ustawy o Reformie Wall Street i Ochronie Konsumenta, która miała zapobiec w przyszłości powtórce katastrofy finansowej z 2008 r. Choć reforma wspomnianej ustawy wydaje się coraz mniej prawdopodobna, prezydent wywodzący się z Partii Republikańskiej będzie mógł utrudnić wprowadzenie ustawy, między innymi poprzez zastosowanie różnorodnych środków, w tym biurokratycznych.
Zarówno Trump, jak i Sanders wypowiadali się przeciwko Partnerstwu Transpacyficznemu (ang. Trans-Pacific Partnership, TPP) pomiędzy krajami z rejonu Pacyfiku, podczas gdy Bush opowiadał się za jego powstaniem, Clinton natomiast nie zajęła w tej sprawie wyraźnego stanowiska. Jeśli porozumienie zostanie ratyfikowane, na obniżeniu ceł skorzystają głównie spółki działające w branży produktów spożywczych i napojów, takie jak ConAgra (NYSE: CAG) i Walmart (NYSE: WMT), a także fundusze ETF odzwierciedlające zmiany wartości sprzedawców detalicznych, w tym SPDR S&P Retail (NYSEArca: XRT). Z drugiej strony, amerykańscy producenci samochodów, tacy jak Ford (NYSE: F), opowiadają się przeciw powstaniu TTP ze względu na stosowanie przez Japonię praktyk protekcjonistycznych w celu ochrony jej przemysłu motoryzacyjnego, a także brak protekcjonizmu odnoście manipulacji walutowych.