Agencja ratingowa Moody's obniżyła wiarygodność kredytową Chin ze względu na rosnące zadłużenie oraz spowalniającą gospodarkę. To poważne ostrzeżenie, gdyż analitycy podjęli taką decyzję po raz pierwszy od niemal trzydziestu lat.
Obawy związane ze wzrostem zadłużenia Państwa Środka powracają co jakiś czas - w ubiegłym roku Międzynarodowy Fundusz Walutowy wezwał Pekin do "pilnego zajęcia się" tą kwestią.
Decyzja Moody's o obniżeniu ratingu Chin motywowana jest przewidywanym pogorszeniem sytuacji finansowej, wywołanym nie tylko przez zadłużenie, ale i przez oczekiwane spowolnienie wzrostu gospodarczego. Te dwa czynniki wpłyną bowiem na wzrost zobowiązań warunkowych rządu.
Paradoks problemu Chin polega na tym, że rząd wpompował w gospodarkę miliony, finansując infrastrukturę, nieruchomości, przedsięwzięcia handlowe oraz ryzykowną politykę ubezpieczeniową, lecz środki na te działania pochodziły z kredytów. Oznacza to, że wcześniejszy boom gospodarczy był sztucznie stymulowany, a utrzymanie podobnego tempa wzrostu wymagałoby kolejnych inwestycji, a więc dalszej ekspansji kredytowej.
Chiny nie mogą jednak pozwolić sobie na dalszy wzrost zadłużenia. Nie będą więc w stanie utrzymać poziomu inwestycji, co zgodnie z przewidywaniami Moody's wpłynie na spowolnienie gospodarcze. Uzależnienie Chin od kredytów rozpoczęło się w 2008 r., podczas światowego kryzysu finansowego. Wzrost chińskiej gospodarki osiągnął wówczas rekordową wartość, a PKB wyniósł 4 558 bilionów dolarów. Chińczycy zaczęli intensywnie budować lotniska oraz autostrady, korzystając z pożyczonych środków. W ostatnim czasie zadłużenie państwa powiększa się co roku o kwotę równą ok. 15% ogólnej produkcji krajowej, dzięki czemu wzrost gospodarczy wynosi od 6,5 do 7 procent. Dla porównania, między 2001 a 2008 r. dług Chin niemal się nie zmieniał.
Do wzrostu zadłużenia przyczyniły się również inwestycje o wysokim poziomie ryzyka, m.in. w polisy oferowane przez Foresea Life Insurance. Produkty firmy miały ponad dwukrotnie wyższe oprocentowanie niż tradycyjne konta bankowe, co zachęcało inwestorów. Pozyskane środki były wykorzystywane przez Foresea do spekulacji na nieruchomościach oraz na zmiennym chińskim rynku obligacji.
Chiński rząd stara się jednak ustabilizować gospodarkę i wyeliminować podejrzane metody inwestowania. Prezydent Xi Jinping stwierdził: "Finanse są podstawą nowoczesnej gospodarki. Musimy utrzymywać bezpieczeństwo finansowe, aby zapewnić stabilny i zdrowy rozwój gospodarczy". Chińska komisja regulacyjna ds. ubezpieczeń zablokowała większość nowych produktów Foresea i wykluczyła prezesa spółki z branży na 10 lat, argumentując, że firma miała pozwolenie na oferowanie wyłącznie polis o niskim poziomie ryzyka, nie zaś wysoko oprocentowanych instrumentów dłużnych.
Chiny w dalszym ciągu będą jednak musiały zmierzyć się ze spowolnieniem akumulacji kapitału w wyniku obcięcia wydatków na inwestycje. Polityka pieniężna państwa jest w pewien sposób ograniczona, ciężar utrzymania tempa wzrostu gospodarczego spadnie zatem na politykę fiskalną, co grozi zwiększeniem zadłużenia.
Przed Chinami stoi niełatwe zadanie, które będzie wymagało wprowadzenia zrównoważonych rozwiązań.