Akcje spółek amerykańskich delikatnie drożały w środę na sesji, w której inwestorzy nie potrafili jednoznacznie określić kierunku handlu. Fed opublikował protokół z grudniowego spotkania, Amazon zapowiedział zwolnienia.
Wszystkie trzy główne indeksy otworzyły dzień na zielono, po czym na krótko spadły pod kreskę po publikacji danych o ISM dla przemysłu. Resztę dnia handel utrzymywał się po wzrostowej stronie. Publikacja 'minutek Fed' o 20.00 czasu polskiego wprowadziła delikatną nerwowość, jednak ostatecznie nie wpłynęło to na końcowy wynik. Na zamknięciu wczorajszej sesji, S&P500 (NYSE:SPY) wzrósł o 28,83 punktu, czyli 0,8%, do 3852,97 pkt., Nasdaq Composite (NASDAQ:QQQ) wzrósł o 71,78 punktu, czyli o 0,7%, do poziomu 10 458,76 pkt., podczas, gdy Dow Jones Industrial Average (NYSE:DIA) wzrósł o 133,40 punktu, czyli 0,4%, do 33269,77 pkt.
Rezerwa Federalna opublikowała protokół z ostatniego posiedzenia, na którym komitet podniósł stopę procentową o 50 pb. do 4,25% do 4,5 - najwyższego poziomu od 15 lat, który wskazuje, że choć inflacja nieco spadła w październiku i listopadzie, urzędnicy są zdecydowani na wyższe stopy procentowe w niedalekiej przyszłości, o ile presja cenowa okaże się bardziej trwała. Wielu urzędników Fed obawia się, że nie będą w stanie zdusić inflacji, jeśli nie spowolnią gospodarki poprzez podniesienie kosztów finansowania zewnętrznego. Żaden z członków FOMC nie spodziewa się obniżki stóp procentowych w 2023 roku. "Nieuzasadnione złagodzenie warunków finansowych, zwłaszcza jeśli wynika z błędnego postrzegania przez opinię publiczną tego, jak Fed zareaguje na rozwój sytuacji gospodarczej, "skomplikowałoby wysiłki komitetu zmierzające do przywrócenia stabilności cen" - czytamy w protokole ze spotkania Fed w dniach 13-14 grudnia. Analitycy w pierwszych komentarzach podkreślają, że "Fed mówi, że jest zaangażowany w konkretny rezultat, którym jest wyższe bezrobocie i słabszy rynek pracy. Kluczową kwestią dla inwestorów jest to, czy Fed naprawdę będzie trzymał się tego planu, jeśli inflacja będzie słabła".
Akcje niektórych chińskich spółek rosły wczoraj, na doniesienia o sygnałach ze strony chińskich organów regulacyjnych w zakresie bardziej liberalnego podejścia do sektora technologicznego. Najważniejszą wiadomością napędzającą wzrosty w sektorze, jest niedawne zatwierdzenie przez chińską Komisję Nadzoru Bankowego i Ubezpieczeniowego nowego planu kapitałowego dla jednostki finansów konsumenckich Grupy Ant. Alibaba (NYSE:BABA), której akcje wczoraj wzrosły o 13%, jest właścicielem około jednej trzeciej firmy Ant. W ramach nowego planu Ant będzie mógł pozyskać około 1,5 miliarda USD dla swojej działalności fintech. Dla przypomnienia, Ant próbował wejść na giełdę w 2020 roku, ale organy regulacyjne wstrzymały IPO w ostatnim momencie IPO. Wiadomość wygenerowała pozytywny sentyment dla chińskiego sektora technologicznego, co zaowocowało wzrostami akcji m.in. Pinduoduo (NASDAQ:PDD), JD (NASDAQ:JD), NetEase (NASDAQ:NTES), Baidu (NASDAQ:BIDU), NIO (NYSE:NIO) czy Li Auto (NASDAQ:LI).
Amazon (NASDAQ:AMZN) oglosił, że przeprowadzi zwolnienia ponad 18 tysięcy pracowników w kolejnych tygodniach. Redukcja koncentruje się na szeregach korporacyjnych firmy i stanowić ma około 5% pracowników biurowych oraz 1,2% ogólnej liczby 1,5 miliona pracowników według stanu na wrzesień. Firma z siedzibą w Seattle poinformowała w listopadzie, że rozpoczyna zwolnienia. Według doniesień Wall Street Journal cięcia miały dotyczyć około 10 tysięcy ludzi.
Coinbase (NASDAQ:COIN) na mocy ugody z Departamentem Usług Finansowych Stanu Nowy Jork, zgodziła się zapłacić grzywnę w wysokości 50 milionów USD za umożliwienie klientom otwierania kont bez wystarczających weryfikacji. Organy regulacyjne rozpoczęły audyt w Coinbase w 2020 r. po tym, jak rutynowa kontrola wykazała nieprawidłowości. Akcje operatora giełdy krytpowalutowej wzrosły wczoraj o 12%.