Netflix (NASDAQ: NFLX) zapowiedział wytoczenie ciężkich dział przeciwko konkurencji - planuje wydać 700 nowych tytułów w bieżącym roku, na co przeznaczy budżet w wysokości 8 miliardów dolarów. Plan obejmuje 700 oryginalnych tytułów, czyli sezonów seriali, programów oraz filmów. W ten sposób Netflix chce przyciągnąć jeszcze więcej użytkowników z całego świata. Takie tempo produkcji oznacza, że Netflix planuje wydawać średnio dwa nowe tytuły dziennie - czy dla zarządu liczy się ilość czy jakość?
Pierwsze pogłoski o zwiększonej produkcji Netflixa pojawiły się w połowie października minionego roku - przy ogłoszeniu wyników finansowych za trzeci kwartał 2017 roku Netflix zapowiedział utworzenie budżetu o wysokości 8 miliardów na nowe treści. Informacja o rynkowej ekspansji i wzmożonej produkcji Netflixa została potwierdzona przez Davida Wellsa, dyrektora finansowego Netflixa, podczas konferencji Morgan Stanley Technology, Media & Telecom. Za wzrostem budżetu produkcyjnego idzie także wzrost nakładów na marketing i promocję do 2 miliardów z 1,3 miliarda dolarów.
Netflix zapowiada ekspansję globalną i planuje targetować swoje własne produkcje do określonej grupy widzów pod względem wieku czy też lokalizacji. Niektóre tytuły powstały poza Stanami Zjednoczonymi - np. "Dark", który został wyreżyserowany w Niemczech, czy też "End of the Fucking World" z Wielkiej Brytanii. W tym roku Netflix planuje wyprodukować 80 seriali w różnych częściach świata. Nie zabraknie także polskich produkcji - według nieoficjalnych informacji właśnie trwają zdjęcia do serialu, którego reżyserem jest Agnieszka Holland. Natomiast Netflix oficjalnie ogłosił prace nad serialem opartym na twórczości Andrzeja Sapkowskiego, czyli o przygodach Geralta z Rivii.
Produkcja 700 tytułów jest całkiem możliwa biorąc pod uwagę, że w marcu bieżącego roku na platformie zadebiutuje 54 nowych seriali oraz filmów z dopiskiem "Netflix Original". Na początku lutego zadebiutował jeden z najdroższych seriali w historii produkcji Netflixa, czyli "Altered Carbon", serial science-fiction, którego akcja opiera się na powieści autorstwa Richarda K. Morgana. Ponadto Netflix zapowiedział, że w 2018 roku wyreżyseruje we własnym zakresie 80 filmów, co daje blisko 2 filmy na tydzień - w porównaniu rok temu Netflix wyprodukował 50 filmów.
Wycena Netflixa przekroczyła psychologiczną granicę 100 miliardów dolarów - wszystko dzięki dobrym wynikom finansowym za czwarty kwartał minionego roku, w którym spółka pozyskała 8,33 milionów użytkowników. Istotnym źródeł przychodów Netflixa są opłaty abonamentowe, które nieznacznie wzrosły - dla oferty HD z 9,99 do 10,99 dolarów, natomiast za streaming w jakości 4K HDR należy zapłacić o 2 dolary więcej, czyli 13,99 dolarów.
Netflix stale się rozwija - w 2016 roku przeznaczył 3 miliardy dolarów na produkcję 126 tytułów, natomiast w 2017 roku aż 6 miliardów dolarów - jeżeli Netflix utrzyma tempo to produkcja 700 tytułów za 8 miliardów dolarów jest całkiem możliwa. Konkurencja, czyli HBO Go czy też Amazon Prime Video, ma powody do obaw - Netflix obecnie dostarcza wysokiej jakości filmy i seriale do ponad 118 milionów użytkowników na całym świecie. Jednak można przewidzieć, że 700 tytułów nie będzie cieszyć się taką samą popularnością i rentownością - mały procent produkcji odniesie sukces i będzie kontynuowana. Największym przegranym w tym konkurencyjnym środowisku może być telewizja stacjonarna, gdzie Hulu (450 000 użytkowników) i YouTube (300 000 e-widzów) nawiązują współpracę z dostawcami programów i zwiększają udziały w rynku.