We wtorek Microsoft (NASDAQ: MSFT) ogłosił plany wykupu problematycznego giganta branży gier Activision-Blizzard (NASDAQ: ATVI) za 68,7 mld USD, co stanowi największe przejęcie w historii sektora.
Po złożeniu podpisu na umowie wykupu Microsoft stanie się trzecią co do wielkości firmą z branży gier komputerowych pod względem przychodów, ustępując miejsca jedynie Tencent (OTC: TCHEY) i Sony (NYSE: SONY).
"To przejęcie przyspieszy rozwój biznesu gier Microsoftu na urządzeniach mobilnych, PC, konsolach i w chmurze, a także zapewni bloki konstrukcyjne dla stworzenia metawersum" - napisał w oświadczeniu gigant technologiczny z Redwood.
Microsoft odziedziczył po Activision zestaw wielomiliardowych franczyz, takich jak "Call of Duty", "Warcraft", a nawet "CandyCrush". Takie tytuły i 400 milionów aktywnych graczy miesięcznie niewątpliwie wzmocnią ofertę Game Pass Microsoftu i dadzą firmie solidne podstawy w branży gier mobilnych, gdy firma będzie dążyć do zbudowania metawersum.
Szef działu gier w Microsofcie, Phil Spencer, powiedział New York Times, że "gry będą priorytetem, aby uczynić to (tj. metawersum) mainstreamowym". Jednakże powiedział również, że głównym celem umowy było wzmocnienie firmy pod kątem gier mobilnych i zdobycie studia z kilkoma wielomiliardowymi franczyzami w portfolio.
Microsoft od jakiegoś czasu sygnalizował chęć dokonania dużej transakcji. W końcu ma do wykorzystania 130 mld USD dolarów w gotówce. Firma trafiła na pierwsze strony gazet za swoje próby zakupu TikToka i platformy gier społecznościowych Discord, a w 2020 roku wykupiła ZeniMax Media, studio stojące za niezwykle popularnymi franczyzami, takimi jak "Fallout" i "Elder Scrolls".
Przejęcie nie mogło nastąpić w lepszym momencie dla Activision. Akcje potężnego studia gier spadły o 27% od lipca, po tym jak stan Kalifornia pozwał firmę w związku z zarzutami molestowania seksualnego.
W międzyczasie, w listopadzie, Wall Street Journal opublikował artykuł opisujący, jak dyrektor generalny Activision, Bobby Kotick, wiedział o kulturze wykorzystywania seksualnego w firmie i w zasadzie przymykał na to oko.
Kotick pozostanie na stanowisku dyrektora generalnego, ale będzie podlegał Spencerowi, który powiedział New York Timesowi, że "usiadł z Bobbym i zespołem i przyjrzał się dalszym planom firmy", dodając, że "bardzo wspieramy postęp, jaki on i zespół czynią".
Anonimowe źródło powiedziało Bloombergowi, że Microsoft wykorzystał skandal i swoje długotrwałe relacje z Activision, aby rozpocząć rozmowy na temat przejęcia i ostatecznie go dokonać.
Kotick powiedział jednak Bloombergowi we wtorek, że transakcja nie ma nic wspólnego z problemami, z którymi obecnie zmaga się firma.
Kotick zamiast tego określił przejęcie sposobem Activision na zabezpieczenie zasobów niezbędnych do konkurowania z behemotami branży, takimi jak Tencent, Google (NASDAQ: GOOGL) i Apple (NASDAQ: AAPL).
"Zdaliśmy sobie sprawę, że świat ten będzie coraz bardziej konkurencyjny, a my nie mamy odpowiednich zasobów" - powiedział.
Oczekuje się, że transakcja zostanie zrealizowana do czerwca 2023 roku, ale może napotkać znaczące przeszkody regulacyjne, ponieważ prawodawcy po obu stronach starają się ograniczyć rozwój dużych firm technologicznych.
Tymczasem w zeszłym tygodniu firma Take-Two Interactive (NASDAQ: TTWO) wykupiła za 11 mld USD giganta gier mobilnych, firmę Zynga Games. To, w połączeniu z ogromnym zakupem Microsoftu, prawdopodobnie sygnalizuje rosnący apetyt na studia gier mobilnych wśród tradycyjnych twórców gier, którzy starają się rozszerzyć swój udział w powstającym metawersum.