Microsoft (NASDAQ: MSFT) i IBM (NYSE: IBM) są uważane za "dojrzałe" spółki technologiczne, jednak tylko pierwsza z nich osiągnęła dobry wynik za ostatnie 12 miesięcy: Microsoft zyskał ponad 40 proc, a IBM około 6 proc. (stan na 19.06). I nie pomogła ani wyższa dywidenda i niższa wycena fundamentalna od IBM, która przemawiała za zakupem spółki choćby półtora roku temu.
Ekosystem firmy Microsoft obejmuje: Windows, Office, konsole Xbox, urządzenia Surface, wyszukiwarkę Bing Cortana i usługi w chmurze, takie jak Azure, Skype i Dynamics CRM. Microsoft dzieli swoją działalność na trzy kategorie: produktywność i procesy biznesowe (Office, Dynamics, LinkedIn), inteligentną chmurę (Windows Server, Azure i inne usługi) oraz osobiste komputery (Windows, wyszukiwanie i sprzęt). 37 proc przychodów Microsoftu pochodziło z działu "Komputery osobiste" w ostatnim kwartale, 34 proc. z produktów w obszarze produktywności i procesów biznesowych, a pozostałe 29 proc.z inteligentnej chmury.
Natomiast działalność IBM obejmuje usługi IT, oprogramowanie biznesowe, systemy mainframe, różne usługi w chmurze oraz jednostkę finansową. W ostatnim kwartale 45 proc. przychodów IBM pochodziło z działu usług technologicznych i chmury, które obejmuje usługi IT i oprogramowanie integracyjne, kolejne 23 proc. przychodów pochodzi z jednostki Cognitive Solutions, w której znajduje się oprogramowanie do przetwarzania i przetwarzania transakcji, w tym platforma AI Watson. Reszta czyli 22 proc. to Global Business Services, 8 proc. z systemów (hardware), a reszta pochodzi z działalności Global Financing i innych firm.
Firmy Microsoft i IBM prowadzą wielowarstwową działalność, ale inwestorzy często mierzą siłę obu firm poprzez ich wzrost w chmurze. Microsoft wycofuje się ze swojego dotychczasowego oprogramowania w kierunku usług "chmury komercyjnej" - takich jak Office 365, Dynamics i Azure. IBM robi to samo ze swoimi "strategicznymi imperatywami", które obejmują chmurę, analitykę, bezpieczeństwo, mobilność i firmy społeczne o wyższym wzroście.
Microsoft, który stale odnotowuje dodatni wzrost przychodów, generował dwucyfrowy wzrost sprzedaży w ciągu ostatnich trzech kwartałów. Analitycy spodziewają się, że w tym roku przychody w spółce wzrosną o 13 proc., a zyski o 17 proc. Tymczasem IBM przełamał wieloletnią passę spadku przychodów dzięki dwóm kwartałom anemicznego jednocyfrowego wzrostu sprzedaży. Powolny rozwój starszych usług informatycznych i oprogramowania biznesowego - wspieranych przez korzystne kursy walutowe - nadal kompensuje wzrost jej strategicznych imperatywów. W rezultacie, Wall Street spodziewa się, że przychody IBM wzrosną w tym roku o 2 proc., a dochody symbolicznie o 1 proc.
Fundamentalnie spółka Bila Gatesa będzie droższa, jest wyceniana na niemal 25-krotność przyszłych zysków. IBM jest tu tańszy, wskaźnik wynosi niespełna 10.
Microsoft lepszy od IBM?
Tak, mimo że IBM wygląda na spółkę tańszą, to prawdopodobnie będzie gorzej radził sobie na rynku. Akcje Microsoftu są droższe, spółka wypłaca także solidną dywidendę i w ocenie analityków będzie to lepszy wybór niż Big Blue.