Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) opublikował niedawno post na blogu, w którym przyznaje, że "gwałtownie rosnące ceny energii znacznie zwiększyły koszty życia" w Europie, a te wysokie koszty nieproporcjonalnie uderzają w rodziny o niskich dochodach. Mimo to MFW twierdzi, że rządy w Europie nie powinny na szeroką skalę pomagać konsumentom w płaceniu za skandalicznie drogą energię.
"[Kraje] powinny pozwolić, aby pełny wzrost kosztów paliw przeszedł na użytkowników końcowych, aby zachęcić do oszczędzania energii i odchodzenia od paliw kopalnych" - napisał MFW. "Polityka powinna przejść od szerokiego wsparcia, takiego jak kontrola cen, do ukierunkowanej ulgi, takiej jak środki dla gospodarstw domowych o niższych dochodach, które najbardziej cierpią z powodu wyższych rachunków za energię".
Innymi słowy, MFW twierdzi, że rządy powinny pozwolić, aby rosnące koszty energii zostały przeniesione bezpośrednio na konsumentów, zamiast próbować złagodzić sytuację, tak aby gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa były zmuszone do ograniczenia zużycia energii lub przejścia na bardziej ekologiczne alternatywy. Aby zrekompensować nieproporcjonalny wpływ na gospodarstwa domowe o niskich dochodach, fundusz wzywa rządy do zaoferowania ukierunkowanej pomocy w zakresie kosztów utrzymania.
W porównaniu z pomocą, o której pisze MFW, fundusz twierdzi, że wcześniejsze wysiłki rządów mające na celu zmniejszenie skutków inflacji energetycznej były "szeroko zakrojonymi, tłumiącymi ceny środkami". Według MFW wysiłki te zawodzą, ponieważ powstrzymują gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa przed zmniejszeniem zużycia energii z powodu wyższych cen.
"Politycy powinni zdecydowanie odejść od szeroko zakrojonych działań na rzecz ukierunkowanej pomocy, w tym wsparcia dochodów dla najbardziej dotkniętych obecną sytuacją" - czytamy na blogu.
MFW twierdzi również, że istniejące podejście jest po prostu zbyt kosztowne dla rządów, aby pokryć je w stosunku do ich wyników gospodarczych. Konkretnie, fundusz mówi, że w tym roku te wysiłki kosztowały rządy europejskie ponad 1,5% ich produkcji gospodarczej.
Fundusz dodaje też, że w Zjednoczonym Królestwie i Estonii gospodarstwa domowe o niskich dochodach odnotują wzrost kosztów utrzymania dwukrotnie wyższy niż w przypadku bogatszych obywateli. We wpisie MFW przyznaje również, że zwiększone koszty energii wpłyną na przedsiębiorstwa, ale argumentuje przeciwko pomaganiu firmom w pokrywaniu kosztów energii w perspektywie długoterminowej.
"Trudno jest wdrożyć dobrze ukierunkowany program wsparcia dla firm bez wprowadzania zakłóceń i osłabienia zachęt do oszczędzania energii. Oczekuje się, że ceny pozostaną wysokie przez kilka lat, dlatego argumenty za wspieraniem przedsiębiorstw są ogólnie słabe" - napisał MFW.
MFW to grupa składająca się ze 190 krajów członkowskich "pracująca na rzecz globalnej współpracy monetarnej i stabilności finansowej na całym świecie".