Miniony tydzień na giełdach przy ulicy Wall Street upłynął pod znakiem przede wszystkim masowych publikacji kwartalnych spółek. Amerykańskie indeksy, mimo niewielkiej zmienności, kończą tydzień na rekordowych wartościach. W tle widać Fed i oczekiwaną przez rynek obniżkę stóp procentowych.
Fed ma posiedzenie dopiero w przyszłym tygodniu, jednak pomiędzy analizami raportów kwartalnych, rynek spekuluje na bazie publicznych wypowiedzi członków Rezerwy Federalnej na temat wysokości obniżek stóp procentowych. Do niedawna panowało wysokie oczekiwanie o obniżce nawet o 50 pb., jednak wiele wskazuje na to, że Bank Centralny Stanów Zjednoczonych zdecyduje się na cięcie rzędu 25 pb.
Tym bardziej, że dane statystyczne płynące z gospodarki nie wskazują na pogorszenie koniunktury. Piątkowy odczyt prosto z BEA (rządowego Biura Analiz Gospodarczych) wykazał wstępny wzrost PKB Stanów Zjednoczonych rzędu 2,1 proc. Mimo iż wartość jest wyższa od prognozowanej (1,8 proc.) analitycy zwracają uwagę, że dynamika wzrostu jest słabsza r/r (4,2 proc. w II kwartale 2018 roku). Najnowsze dane dotyczące PKB, które będą aktualizowane, na pewno weźmie pod uwagę Rezerwa Federalna w trakcie najbliższego posiedzenia.
Wiadomości ze spółek. Setki firm publikowały raporty kwartalne, w tym 134 z indeksu S&P500, jednak publiczność skupiła się na tych największych spółkach, w tym FANG-ach. Gwiazdą wtorkowej sesji była Coca Cola (NYSE:KO), pozytywnie zaskoczył serwis społecznościowy Snapchat (NYSE:SNAP), natomiast Tesla (NASDAQ:TSLA) ponownie rozczarowała na całej linii - znów wysokie straty i silna przecena na giełdowym parkiecie. Czwartkowe i piątkowe raporty od Amazon (Nasdaq:AMZN) czy Alphabet (NASDAQ:GOOG) pokazują, że internetowy biznes nie widzi recesji na horyzoncie. Podobnie miewa się branża restauracyjna - Starbucks (NASDAQ:SBUX) zarobił 0,73 USD na akcję (oczekiwano 0,73 USD), natomiast największy fast food na świecie McDonald's wykazał zysk 2,05 USD na akcję zgodnie z prognozami. Wiele wskazuje na to, że obawy analityków o wyniki spółek były nieco przesadzone, według najnowszych obliczeń analityków z Twittera blisko trzy czwarte spółek z indeksu S&P500, które już opublikowały wyniki, odnotowały wzrost EPS (zysk na akcję) względem II kwartału r/r.
Podczas ostatniej w tygodniu sesji na parkiecie giełdowym, zadebiutował chiński operator imprez sportowych Wanda Sports (NASDAQ:WSG) - właściciel choćby znanej na świecie marki triathlonowej 'Ironman', który spadł aż o 36%, po tym, gdy w IPO zebrał zaledwie 190 mln USD, czyli o połowę mniej niż zakładano. Wynik był daleki od wcześniejszych aspiracji spółki, która planowała sprzedać udziały za blisko 500 mln USD. Chińskie spółki są ostatnio na cenzurowanym, niedawny debiut Doyu również okazał się klapą.
W skali tygodnia ETF na S&P500 (NYSE:SPY) wzrósł o 1,6%, ETF na Nasdaq (NASDAQ:QQQ) aż 2,24%. Jedynie ETF na Dow Jones (NYSE:DIA) odnotował symboliczny 0,15% wzrost.