Spółka Macy's (NYSE: M) już od jakiegoś ma kłopoty z powodu różnych czynników. Jednym z nich jest spadek udziału klasy średniej w społeczeństwie. W ciągu ostatniej dekady detaliści, którzy skupili się na dolnym i górnym segmencie, radzili sobie dobrze, podczas gdy ci targetujący klasę średnią zmagali się z problemami. Sears już musiał ogłosić upadłość, a JC Penny (NYSE: JCP), którego notowania spadły do 0,25 USD za akcję, jest na skraju zrobienia tego samego. Natomiast z drugiej strony sklepy dyskontowe, takie jak TJ Maxx (NYSE: TJX) i Burlington (NYSE: BURL) od ostatnich 10 lat dobrze sobie radzą.
Kolejnym czynnikiem słabości Macy's jest niepowodzenie w stworzeniu internetowego kanału sprzedaży. Jeszcze przed kryzysem wywołanym COVID-19, a co za tym idzie - ograniczeniem wychodzenia z domu - fizyczny ruch w sklepach zmniejszył się. Niektóre firmy były w stanie nadrobić ten spadek dzięki sprzedaży online, ale jak dotąd Macy's nie udało się wypełnić tej luki, a trend ten będzie jedynie przybierał na sile, biorąc pod uwagę zwyczaje zakupowe millenialsów oraz pokolenia Z.
Wpływ koronawirusa
Niestety, koronawirus jedynie pogorszy wszystkie te niekorzystne dla Macy's trendy. Detaliści nie odnotowują ruchu pieszego, a internet jest obecnie jedynym kanałem sprzedaży. Nawet jeśli Macy's uda się przetrwać ten kryzys, mało prawdopodobnym jest, że ruch fizyczny szybko odbije się do poprzedniego poziomu, biorąc pod uwagę, że ludzie mogą mieć pewne zastrzeżenia i obawy co do wizyt w pełnych ludzi miejscach.
Obecnie głównym zmartwieniem Macy's jest przetrwanie. Strategia firmy opiera się na cięciu kosztów i gromadzeniu środków, aby dotrwać do dnia, w którym stan gospodarki się unormuje. Oczywiście nawet eksperci nie wiedzą dokładnie, kiedy to nastąpi. Spółka chce zebrać 5 mld dolarów w gotówce poprzez zastawienie swoich zasobów i nieruchomości jako zabezpieczenia. Firma wysłała również większość swoich pracowników na tymczasowy urlop. Te agresywne działania dadzą Macy's czas, ale nie rozwiążą podstawowych problemów, z którymi boryka się spółka.
Problemy na giełdzie
Pozycja Macy's była zatem niekorzystna już wcześniej, a koronawirus może okazać się ostatnim gwoździem do jej trumny. Cena akcji spółki odzwierciedla wszystkie jej problemy. Indeks S&P 500 (NYSE: SPY) spadł o około 5% w ciągu ostatniego roku, ale notowania Macy's spadły aż o 75%. Od czasu, gdy rynek akcji osiągnął 23 marca najniższy wynik, S&P 500 odbił się o prawie 30%, jednak cena akcji Macy's praktycznie nie drgnęła.
Według analityków środki finansowe Macy's starczą spółce na około 4-6 miesięcy. Jednak ze względu na słaby stan gospodarki nie można też przewidzieć, w jakim stopniu sprzedaż wróci do normy i jak wyglądał będzie sezon wakacyjny.