Lufthansa (ETR: LHA) przyznała w środę, że nadwyżka pracowników w firmie to około 26 000 w stosunku do potrzeb, co sugeruje, że o wiele więcej miejsc pracy u niemieckiego przewoźnika zostanie zlikwidowanych niż ogłoszone 10 000 kilka tygodni temu.
Przemawiając po spotkaniu ze związkami zawodowymi rzeczniczka Lufthansy powiedziała, że linie lotnicze szacują nadwyżkę siły roboczej na 22 000 pełnych etatów lub 26 000 pracowników. W zeszłym tygodniu Lufthansa zobowiązała się do przeprowadzenia szeroko zakrojonej restrukturyzacji, od redukcji zatrudnienia do sprzedaży aktywów, ponieważ stara się spłacić 9 miliardów euro (10,26 miliarda dolarów) pomocy publicznej i poradzić sobie z pogłębiającymi się stratami w obliczu pandemii koronawirusa. Stwierdzono wówczas, że redukcja zatrudnienia będzie "znacznie większa" niż szacowana wcześniej liczba 10 000 etatów do likwidacji.
Firma stara się osiągnąć porozumienie ze związkami zawodowymi w celu zmuszenia pracowników do pracy w niepełnym wymiarze godzin oraz w inny sposób obniżyć koszty personalne, zanim 25 czerwca odbędzie się nadzwyczajne walne zgromadzenie, na którym akcjonariusze zagłosują nad dofinansowaniem. Związek Zawodowy Lotników UFO domagał się, aby Lufthansa zobowiązała się do unikania przymusowych zwolnień, ale powiedział, że ciężko pracuje nad osiągnięciem porozumienia do końca spotkania. W międzyczasie, związek reprezentujący pilotów powiedział, że jego członkowie zaoferowali obniżenie wynagrodzenia do 45%, co w sumie powinno dać oszczędności około 350 milionów euro, ale w zamian chce, aby firma starała się zabezpieczyć jak najwięcej miejsc pracy.
Na początku miesiąca niemiecki rząd wypracował porozumienie z Komisją Europejską w sprawie pomocy dla Deutsche Lufthansa AG w wysokości 9 mld euro (9,9 mld dolarów), co otworzyło drogę do ratowania największej europejskiej linii lotniczej. Po intensywnych rozmowach komisja i niemiecki rząd uzgodniły, że Lufthansa zmniejszy swoją obecność na lotniskach we Frankfurcie i Monachium. To porozumienie pozwoli nowym konkurentom rzucić wyzwanie dominującemu niemieckiemu przewoźnikowi na jego rodzimej ziemi.
Szkody gospodarcze spowodowane kryzysem wywołały bezprecedensową falę pomocy publicznej, na którą złożyły się wysiłki Niemiec o wartości 600 mld euro (666 mld dolarów), w celu wsparcia ich gospodarki. Mając na uwadze przyszłość Lufthansy, Niemcy zaoferowały przewoźnikowi pakiet pożyczek i inwestycji kapitałowych. Jednak po tym, jak UE zażądała rezygnacji z przydziałów na lotniskach, rada nadzorcza przewoźnika nieoczekiwanie wstrzymała się z przyjęciem tej linii ratunkowej - wpędzając plan ratunkowy w stan zawieszenia po tygodniach rozmów. Ostatecznie UE wycofała się z niektórych swoich żądań.