Sprawdźmy, co interesującego wydarzyło się na rynku kryptowalut w trzecim tygodniu września. Względnie najważniejsza była wiadomość, że jeden z amerykańskich kongresmanów zaproponował przepisy mające na celu wsparcie rozwoju kryptowalut i technologii blockchain. W piątek Tom Emmer, członek Izby Reprezentantów USA, przedstawił projekty trzech ustaw, które miałyby stworzyć jasne ramy prawne obejmujące cyfrowe monety, a także wprowadzić poprawki do wytycznych związanych z opodatkowaniem zysków osiągniętych w wyniku forków. Nawet jeśli propozycja nie zyska większościowego poparcia w Kongresie, dla krypto-społeczności ważne jest, że Emmer zajął pozytywne stanowisko w sprawie wirtualnych coinów.
Oto tygodniowy przegląd kryptowalut:
Japońska giełda kryptowalutowa Zaif poinformowała, że w konsekwencji ataku hackerskiego straciła monety Bitcoin (BTC), Bitcoin Cash (BCH) oraz MonaCoin (MONA) o łącznej wartości 59 mln dolarów. W pierwszej kolejności atak został wykryty jako błąd systemu, jednak później Zaif wyjaśniło organom regulacyjnym i opinii publicznej, co było prawdziwą przyczyną problemów. Spółka Fisco Digital Asset Group zapowiedziała, że udzieli giełdzie wsparcia finansowego w wysokości 44 mln dolarów na pokrycie strat klientów. W zamian stanie się jej głównym udziałowcem. Mimo iż Zaif jest stosunkowo niedużą platformą, kolejny przykład działalności hackerskiej w tym roku wzmógł obawy wielu inwestorów.
Grandshores Technology Group, blockchainowa firma inwestycyjna z siedzibą w Hong Kongu, próbuje pozyskać środki w wysokości 12,7 mln dolarów w celu wprowadzenia nowego stablecoina, którego wartość ma być powiązana z japońskim jenem. Warty 1,45 mld dolarów fundusz Hangzhou Grandshores Fund jest wspierany przez amerykański rząd i planuje wypuszczenie stablecoina na początku 2019 roku. Główny założyciel firmy inwestycyjnej Yongjie Yao jest przekonany, że traderzy i giełdy uznają nową monetę za użyteczną. Warto wspomnieć, że runda finansowania stablecoina będzie denominowana w Tether (USDT) - kontrowersyjnym tokenie kontrolowanym przez giełdę Bitfinex.
Joshua Greenwald, trader oraz były inżynier SpaceX, uruchomił kryptowalutową giełdę o nazwie LXDX. LDXD zostało sfinansowane przez pochodzące z Singapuru przedsiębiorstwo - Dymon Asia Capital. Siedziba giełdy znajduje się na Malcie, która jest popularną blockchainową przystanią. Jej usługi skierowane są do inwestorów instytucjonalnych, którym oferuje profesjonalne narzędzia tradingowe, na przykład tzw. "inteligentne przesyłanie zleceń" (ang. smart order routing). Greenwald wierzy, że wysokiej jakości infrastruktura przyczyni się do rozwiązania problemów, którymi obecnie borykają się giełdy kryptowalutowe. LXDX jest kolejną platformą, której celem jest zaspokojenie zapotrzebowania na kryptowaluty ze strony inwestorów instytucjonalnych.
Na rynku kryptowalutowym nastąpiło odbicie, w wyniku którego kapitalizacja znalazła się na poziomie 225 mld dolarów. Największy wzrost zanotowano w przypadku altcoinów takich jak Ripple (XRP) czy Ethereum (ETH). BTC poradził sobie trochę gorzej. W rankingu steki najważniejszych cyfrowych monet najwięcej straciły: BitcoinDark (BTCD) - w dół o 63%, PRIZM (PZM) - w dół o 36% oraz Primecoin (XPM) - w dół o 17%. Najwięcej zyskały zaś: Electroneum (ETN) - w górę o 153%, XRP - w górę o 102% oraz Global Currency Reserve (GCR) - w górę o 58%. Mimo imponujących wzrostów na rynku kryptowalut wciąż przeważa rynek niedźwiedzi, a linia oporu pozostanie silna.