Sprawdźmy, co ciekawego wydarzyło się na rynku kryptowalut w pierwszym tygodniu sierpnia. Względnie najważniejszym wydarzeniem było uruchomienie start-upu Bakkt przez firmę Intercontinental Exchange (ICE), właściciela nowojorskiej giełdy NYSE, we współpracy z Microsoftem (NASDAQ: MSFT), Starbucksem (NASDAQ: SBUX) oraz Boston Consulting Group. Bakkt będzie pełnić funkcję rynku dla uregulowanego przez władze federalne Bitcoina (BTC). Cele ICE są bardzo ambitne. Zgodnie z planami korporacji nowa platforma umożliwi inwestorom kupno BTC w ramach emerytalnego planu oszczędnościowego 401(k) oraz indywidualnego rachunku emerytalnego, a także zapewni poczucie bezpieczeństwa dzięki tzw. "chłodniom" (porfelom off-line) służącym do przechowywania monet. Oprócz tego Bakkt spróbuje wywołać zamieszanie na rynku kart kredytowych, gdyż zamierza wprowadzić możliwości płacenia za zakupy bezpośrednio z bitcoinowego portfela użytkownika. Jest to przełomowa wiadomość, która może oznaczać, że już wkrótce kryptowaluty zyskają zainteresowanie ze strony inwestorów instytucjonalnych oraz znajdą zastosowanie na dużo szerszą skalę.
Oto tygodniowy przegląd kryptowalut:
Filipiński organ nadzoru nad rynkiem papierów wartościowych opublikował projekt zasad obejmujących ICO. Wynika z nich, że spółki będą zobowiązane składać do komisji papierów wartościowych i giełd wniosek o ustalenie, czy przeprowadzane przez nie ICO jest security tokenem. Komisja będzie miała 40 dni na rozpatrzenie sprawy i udzielenie stosownej odpowiedzi. Filipiński rząd poprosił lokalne banki, fundusze oraz społeczeństwo o przegląd i komentarz co do zaproponowanych zasad. W ten sposób władze tego kraju próbują stworzyć bezpieczne i uregulowane środowisko dla kryptowalut i ICO.
Jak podaje serwis Bloomberg, amerykańska komisja papierów wartościowych i giełd SEC rzekomo bada giełdy kryptowalutowe pod kątem przypadków nadużycia. SEC ma przyglądać się praktykom stosowanym wobec klientów. Szczególny nacisk ma być położony na prowizje handlowe, związek firm inwestycyjnych z ICO oraz sposób, w jaki fundusze hedgingowe wyceniają swoje kryptowalutowe inwestycje. Co więcej, SEC wezwał do sądu producenta mrożonej herbaty Long Blockchain, który w grudniu zmienił swoją nazwę, by ułatwić przeprowadzenie oszustwa giełdowego, tzw. "pump-and-dump".
Goldman Sachs (NYSE: GS) podtrzymał swoje stanowisko w sprawie kryptowalut w śródrocznym wydaniu raportu prognostycznego Investment Management Division. Bank inwestycyjny uważa, że wartość wirtualnych monet jest mocno zawyżona, na co może wskazywać 70-procentowy spadek ceny Ethereum. Z raportu wynika również, że firma spodziewa się dalszych zniżek na rynku kryptowalut oraz że cyfrowe monety w żadnym wypadku nie pełnią roli pieniądza. Mimo iż Goldman Sachs uruchomi bitcoinową platformę handlową i powoli przekonuje się do obrotu instrumentami pochodnymi, zdaje się, że kontrolowana przez niego jednostka zajmująca się zarządzaniem majątkiem prywatnym wciąż podchodzi do tematu ze sceptycyzmem.
W pierwszym tygodniu sierpnia ceny kryptowalut poszły drastycznie w dół. Kapitalizacja rynkowa spadła z 300 do 260 mld dolarów, gdyż kursy najważniejszych monety napotkały opór na poziomie średnich kroczących 100 i 200-dniowych. Najwięcej straciły: BitcoinDark (BTCD), którego kurs poszedł w dół o 46%, Peercoin (PPC), którego wartość spadła o 45% oraz Wanchain (WAN), które potaniało 36%. Najwięcej zyskały zaś: ZClassic (ZCL), które poszło w górę o 50%, Metaverse ETP (ETP), które zdrożało 28% oraz Ravencoin (RVN), którego zanotowało 27-procentową zwyżkę ceny. Wskaźnik MACD najważniejszych kryptowalut pokazuje ujemne wartości, sugerując możliwość dalszych spadków.
Autor posiada niewielką ilość BTC.