Sprawdźmy, co istotnego wydarzyło się na rynku kryptowalut w trzecim tygodniu listopada. Prawdopodobnie najważniejsza była wiadomość, że 15 listopada odbył się planowany hard fork sieci Bitcoin Cash (BCH) na dwa osobne łańcuchy - Bitcoin ABC (BCHABC) i Bitcoin SV (BCHSV). Do zwolenników ABC należy m.in. Roger Ver, zwany także "bitcoinowym Jezusem oraz Jihan Wu, założyciel firmy kopiącej krytpowaluty o nazwie Bitmain. SV popiera zaś Craig Wright, australijski programista i przedsiębiorca, który podawał się za Satoshiego Nakamoto - twórcę Bitcoina (BTC). Giełdy kryptowalutowe uważają, że BCHABC w większym stopniu niż BCGSV spełnia obowiązujące wymogi prawne. Co więcej, Bitcoin ABC wyprzedza SV pod względem szybkości obliczania hashy (ang. hash rate) czy liczby węzłów i wydobytych bloków.
Oto tygodniowy przegląd kryptowalut:
Giełda Huobi podejmuje działania mające na celu zajęcie dominującej pozycji na rosyjskim rynku. Pochodząca z Singapuru firma otworzyła w Moskwie swój oddział, powstało także rosyjskojęzyczne centrum telefoniczne. Houbi zamierza świadczyć usługi konsjerża ważnym klientom, jak również rozwijać się w zakresie handlu na rynkach pozagiełdowych. Rosyjski oddział giełdy przewiduje prowizje wynoszące mniej niż 0,1% w przypadku wysokiego wolumenu, comiesięczny, 20-procentowy zwrot opłat transakcyjnych, a także możliwość zapłacenia rublami za cyfrowe monety na pozagiełdowej platformie. Wizja Huobi ma szansę na spełnienie, jeśli tylko Rosja uchwali odpowiedni ustawy regulujące rynek kryptowalut. Poza tym przedsiębiorstwo planuje rozpocząć działalność na Filipinach, w Tajwanie, Indonezji i Kanadzie.
"Wall Street Journal" donosi, że amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) prowadzi dochodzenie wobec Erika Voorheesa, dyrektora wykonawczego zdecentralizowanej giełdy ShapeShift oraz firmy Salt Lending Holdings. Vorhees jest zdecydowanym przeciwnikiem tradycyjnych walut, nie podobają mu się także działania wszelkiego rodzaju organów regulacyjnych. Komisja SEC próbuje ustalić, czy sprzedaż tokena Salt była niezarejestrowaną ofertą papierów wartościowych. Oprócz tego badane są przypadki ujawnienia informacji dotyczących ryzyka i finansów spółki, a także szczegóły związane ze zbiórkami funduszy przez insiderów. Salt zostało również pozwane przez byłego dyrektora finansowego, który twierdzi, że firma miała oferować insiderom niesprawiedliwie korzystne warunki pożyczek oraz dopuścić się zaniedbań po ataku hackerskim w lutym. Voorhees już nie pierwszy raz ma do czynienia z kontrolą ze strony SEC. W 2014 roku zawarł z komisją ugodę w sprawie o prowadzenie działalności hazardowej w Internecie. Salt znajduje się obecnie w poważnych kłopotach finansowych, ponieważ wartość tokenów poszła w dół z powodu bessy na rynku kryptowalut.
W trzecim tygodniu listopada ceny kryptowalut gwałtowne spadły, głównie z powodu hard forka sieci BCH. Kapitalizacja rynkowa wynosi obecnie 185 mld dolarów. W rankingu 100 najważniejszych cyfrowych monet najwięcej straciły: HyperCash (HC) - w dół o 32%, Achain (ACT) - w dół o 30% oraz Syscoin (SYS) - także w dół o 30%. Najwięcej zyskały zaś: Nasdacoin (NSD) - w górę o 211%, Factom (FCT) - w górę o 83% oraz Novacoin (NVC) - w górę o 20%. Traderzy powinni skupić się na linii oporu ustalonej na poziomie 200 mld dolarów.
Autor posiada niewielką pozycję w BTC.