W ciągu ostatnich dwóch miesięcy wystąpiła poważna słabość w wielu sektorach wzrostu napędzanych przez handel detaliczny, takich jak pojazdy elektryczne (EV), spółki akwizycyjne specjalnego przeznaczenia (SPAC), czy firmy z branży konopi indyjskich. Wiele spółek w tych sektorach skorygowało się o 30% do 50%. Nie były one również częścią ostatniej zwyżki.
Jednym godnym uwagi wyjątkiem w tej grupie były akcje kryptowalut, takie jak Riot Blockchain (NASDAQ: RIOT), Marathon Digital Holdings (NASDAQ: MARA) i MicroStrategy (NASDAQ: MSTR). Wszystkie te spółki są zaangażowane w wydobywanie kryptowalut lub posiadają bitcoiny, więc ceny ich akcji są uważane za wskaźnik zastępczy dla tego aktywa. Co ciekawe, ta grupa spółek nie spadła przede wszystkim ze względu na mocne ceny kryptowalut, które od połowy lutego wykazywały tendencję wzrostową.
Coinbase katalizatorem
Jednak te spółki nie skorzystały na trendzie wzrostowym i były ograniczone zakresem pomimo siły bitcoina i ethereum. Z perspektywy czasu wyraźnie wskazywało to na dystrybucję, zwłaszcza w przypadku słabości wielu innych faworytów w handlu detalicznym.
Idealnym katalizatorem okazała się giełda Coinbase (NASDAQ: COIN). Nagle inwestorzy mieli do czynienia z większym, wyższej jakości i bardziej płynnym nośnikiem ekspozycji na kryptowaluty. Tak więc nastąpiła pewna rotacja - inwestorzy zainteresowali się bardziej Coinbase niż bardziej spekulacyjnymi akcjami kryptowalut.
Spowodowało to znaczący 20% spadek notowań wielu z tych firm. Jednak sprzedaż nasiliła się dopiero wtedy, gdy kryptowaluty zaczęły się wycofywać. W ciągu ostatniego tygodnia bitcoin spadł o 15%. Głównymi katalizatorami były pogłoski o regulacjach w USA dotyczących używania bitcoinów do prania brudnych pieniędzy oraz o zakazie kupowania bitcoinów nałożonym przez rząd turecki. Oczywiście inną przyczyną sprzedaży jest także to, że bitcoin osiągnął duże zyski w krótkim czasie, więc niektórzy inwestorzy i handlowcy chcieli zgarnąć swoje zyski.
Co dalej?
Prawdopodobnym jest, że bitcoin i ethereum osiągną nowe szczyty, ale wyżej wspomnianym spółką nie wróżę sukcesu w tym zakresie. Były one dość zawyżone w stosunku do ilości bitcoinów, które wydobywały i trzymały w swoich portfelach. Tak więc firmy te miały wysokie wyceny, ponieważ brakowało metod, dzięki którym inwestorzy mogliby uzyskać ekspozycję na kryptowaluty.
Teraz mamy Coinbase, który jest znacznie bardziej płynny i bliższy prawdziwemu biznesowi. W przeciwieństwie do niego, Riot ma kapitalizację rynkową na poziomie 3,7 mld USD, ale w 2020 r. wydobył tylko około 900 bitcoinów, co daje około 27 mln USD, przy bardzo hojnej średniej cenie bitcoinów wynoszącej 40 000 USD. Ludzie mogą spekulować na bitcoinach o wiele łatwiej, po prostu kupując go za pośrednictwem funduszy ETF lub Coinbase.