Biały Dom poinformował w piątek o wyborze pięciu przedsiębiorstw, które mają największe szanse na opracowanie szczepionki przeciw koronawirusowi. Ten krok administracji Trumpa ma kluczowe znaczenie dla Operacji "Warp Speed", której celem jest przyspieszenie procesu testowania potencjalnie skutecznych substancji, aby do końca roku wyprodukować gotową szczepionkę.
Do wybranych przez rząd federalny koncernów należą: AstraZeneca (NYSE: AZN) we współpracy z Uniwersytetem Oksfordzkim, Johnson & Johnson (NYSE: JNJ), Merck (NYSE: MRK), Moderna (NASDAQ: MRNA) oraz Pfizer (NYSE: PFE). AstraZeneca, J&J oraz Moderna już wcześniej otrzymały fundusze federalne o łącznej wartości 2,2 mld dolarów.
Niektóre spółki, na przykład GalaxoSmithKline (NYSE: GSK) czy Sanofi (NASDAQ: SNY), również dostały wsparcie finansowe od rządu, ale nie znalazły się na liście. "The New Jork Times" podaje, że administracja Trumpa wybierze "finalistę" w ciągu kilku następnych tygodni.
Dr Anthony Fauci, dyrektor Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych (NIAID), powiedział w wywiadzie z redaktorem "JAMA" dr. Howardem Bauchnerem, że szczepionka nie musi gwarantować długoterminowej odporności, co oznacza, że być może zaistnieje konieczność robienia corocznych szczepień.
"Przyjrzyjmy się historii koronawirusów. Literatura podaje, że w przypadku powszechnych koronawirusów wywołujących zwykłe przeziębienie okres odporności wynosi od trzech do sześciu miesięcy, prawie zawsze krócej niż rok. To nie za wiele ochrony" - stwierdził Fauci.
Łączna liczba zachorowań: ponad 6,55 mln
Łączna liczba zgonów: ponad 386 000
Łączna liczba wyzdrowień: ponad 3,1 mln
Wznowione badania
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) oznajmiła w środę, że zamierza wznowić badania kliniczne leku na malarię, hydroksychlorochiny, pod kątem skuteczności w leczeniu COVID-19. Instytucja niedawno wstrzymała testowanie tej substancji, sugerując się doniesieniami "The Lancet" o rzekomo niebezpiecznych skutkach ubocznych u pacjentów z koronawirusem. Jednostka ds. bezpieczeństwa WHO orzekła, że po przeanalizowaniu wszystkich dostępnych danych nie znajduje podstaw, by przerywać międzynarodowe badania hydroksychlorochiny. Dyrektor generalny organizacji dr Tedros Adhanom Ghebreyesus powiedział podczas środowej konferencji prasowej, że organy nadzorcze będą kontrolować badania wszystkich potencjalnych leków.
"WHO angażuje się w przyspieszenie produkcji skutecznych leków, szczepionek i metod diagnostycznych w ramach naszej misji niesienia światu wiedzy, pomocy w rozwiązywaniu problemów i solidarności" - dodał.
W tym samym czasie "New England Journal of Medicine" opublikowało wyniki badań, które wskazują, że hydroksychlorochina nie zapobiega zachorowaniu na koronawirusa. W badaniu wzięło udział ponad 800 osób, które podzielono na dwie grupy: jedna otrzymała lek na malarię, a druga placebo. Następnie badani zostali wystawieni na kontakt z wirusem. Okazało się, że w pierwszej grupie zachorowało 12% osób, a w drugiej - 14%. To było pierwsze ukończone randomizowane, kontrolowane placebo badanie potencjalnego leku przeciw COVID-19.
"Zawiedliśmy się. Mieliśmy nadzieję, że [hydroksychlorochina] zadziała" - powiedział dr David Boulware, kierownik badania i specjalista ds. chorób zakaźnych na Uniwersytecie Minnesoty. - "Naszym celem była odpowiedź na postawione pytanie i przeprowadzenie badania o najwyższym standardzie."