Carnival (NYSE: CCL), największa na świecie linia żeglugowa, ogłosiła w poniedziałek, że wszystkie rejsy zaplanowane na listopad tego roku zostają na tę chwilę odwołane. To kolejny cios dla branży turystycznej, która i tak stopniowo popada w ruinę z powodu pandemii koronawirusa.
W oświadczeniu Carnival dowiadujemy się, że "operacje w listopadzie 2021 roku" będą niemożliwe" do wykonania ze względu wprowadzony przez amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) zakaż żeglugi (No Sail Order). Spółka poinformowała pasażerów i biura turystyczne, że odwołuje rejsy sześciu wycieczkowców, które miały rozpocząć się w dwóch portach na Florydzie w przyszłym miesiącu. Dodatkowo anulowanych zostało pięć rejsów z Sydney.
Carnival podaje, że zamierza kontynuować prace nad "protokołami i procedurami, które stopniowo pozwolą jej na wznowienie działalności, w pierwszej kolejności w Miami i Port Canaveral". Jak na razie badane są różne opcje, aby umożliwić odbycie się rejsów zaplanowanych na grudzień.
Na początku miesiąca linia ogłosiła, że odwołuje wszystkie wycieczki z portów w Stanach Zjednoczonych do końca 2020 roku, za wyjątkiem tych rozpoczynających się w PortMiami i Port Canaveral
Rival Royal Caribbean International (NYSE: RCL) opublikowało na swojej stronie internetowej informację o wznowieniu rejsów, o ile na statkach żeglujących na wodach w Europie nie będzie ognisk zarażeń koronawirusem, wskaźniki zachorowań na Florydzie utrzymają się lub będą niższe niż dotychczas i co najważniejsze, jeśli CDC zniesie zakaz żeglugi (trwający obecnie do 31 października).
Nowe badania
Zgodnie z raportem opublikowanym na łamach dziennika Virology Journal koronawirus może przetrwać blisko miesiąc na powierzchniach, takich jak szkło, stal, winyl, papier i polimerowe (plastikowe) banknoty. Sprawozdanie dotyczyło badania przeprowadzonego przez australijską agencję naukową CSIRO. Odkryto, że SARS-CoV-2 może utrzymać się na różnego rodzaju powierzchniach znacznie dłużej niż wcześniej sądzono, co podkreśla konieczność częstego dezynfekowania obiektów.
Naukowcy CSIRO ustalili, że wirus pozostaje aktywny na gładkich powierzchniach aż do 28 dni w temperaturze 20 stopni Celsjusza (blisko temperatury pokojowej), o ile nie jest poddany ekspozycji na światło UV. Przy 30 stopniach COVID-19 jest groźny tylko przez kilka dni, a przy 40 stopniach - przez 24 godziny.
"Wyniki wskazują, że SARS-CoV-2 pozostaje zaraźliwy przez dużo dłuższy czas niż generalnie uznaje się za możliwy" - stwierdzają autorzy badania. - "Budowa samego wirusa, typ powierzchni, na której się znajduje oraz poziom wilgotności wpływają na długość okresu jego aktywności. Dużą rolę odgrywają także warunki środowiskowe, na przykład temperatura, ekspozycja na światło słoneczne i wilgotność powietrza."
Opierając się na aktualnych informacjach podawanych przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) i CDC, stwierdza się, że transmisja koronawirusa z osoby na osobę odbywa się głównie drogą kropelkową, [poprzez wdychanie cząstek] wydalanych przez chorego. WHO ustaliło również, że do zarażenia może dojść poprzez dotknięcie oczu, nosa czy ust ręką, która zetknęła się z powierzchnią, na której znajdował się wirus.