Rajd indeksów przy Wall Street trwa, w związku z napływającymi oznakami ożywienia gospodarczego, podczas gdy w USA w dziesiątkach miast trwają protesty na tle rasowym. Nasdaq ustanowił w piątek nowy rekord wszech czasów. Wystarczyło dwa i pół miesiąca, aby odrobić całą stratę z marca z nawiązką.
Do głównych czynników katalizujacych wrosty giełdowe zaliczymy pozytywne dane makroekonoiczne, a przede wszystkim zaskakująco dobre i oderwane od prognoz dane z rynku pracy. Ponadto szereg komunikatów korporacyjnych z liniami lotniczymi czy bankami podsyciły nadzieje na ożywienie. Problem w tym, że firmy unikają jak ognia podawania jakichkolwiek prognoz finansowych na kolejne kwartały.
Piątkowy raport z rynku pracy, który według niektórych ekonomistów stanowił największe zaskoczenie w ich życiu, zdaje się potwierdzać, że amerykańska gospodarka staje na nogi i podnosi się w tempie szybszym niż oczekiwano. Podczas, gdy prognozy mówiły o spadku zatrudnienia o 8 mln etatów, raport BLS-u (Biuro Statystyki Pracy) wskazał przyrost o 2,50 mln miejsc pracy w sektorach pozarolniczych, a stopa bezrobocia wyniosła zaledwie 13,3% (spodziewano się 20%). Komentatorzy wskazują, że proces odmrożenia w kolejnych tygodniach przyniesie dalszy wzrost zatrudniania, ponieważ do względnie normalnej pracy wracają m.in. hotele czy branża gastronomiczna. Raport wywołał euforię na nowojorskim parkiecie.
Sezon wyników kwartalnych dobiegł końca. Ponad 60% spółek wchodzących w skład indeksu S&P500 odnotowało za pierwszy kwartał lepsze wyniki od prognoz analityków (wcześniej zostały one obniżone).
Pfizer (NYSE:PFE) poinformował o nieudanych testach leku Ibrance w połączeniu z terapią hormonalną, które miały w założeniu zwiększyć jego skuteczność w walce z rakiem piersi.
Chiński producent pojazdów elektrycznych NIO (NYSE:NIO) w maju dostarczył rekordowe 3 436 aut do klientów, a spółka pozyskała kilka rekomendacji m.in. od Goldman Sachs.
Operator komunikatora do videokonferencji Zoom Video Communications (NASDAQ:ZM) podał, że jego zyski w pierwszym kwartale wzrosły w szybkim tempie 566% w relacji r/r, a przychody o 169% do 328,2 mln USD. Zoom to jeden z wygranych pandemii koronawirusa, a usługi videokonferencji od spółki wykorzystywane są na niespotykaną wcześniej skalę.
American Airlines (NASDAQ:AAL) wywołały euforię i pociągnęły w górę całą branżę lotniczą, podając do wiadomości informację o znacznym zwiększeniu wolumenu lotów od lipca, który ma wynosić 55% startów sprzed roku. Trasy o największym wzroście lotów to popularne miejsca turystyczne, w tym miasta na Florydzie i górskie kurorty.
Po kilkunastu tygodniach przerwy, od kiedy koronawirus zaczął zamykać szerokie obszary gospodarki, do aktywności wrócił segment IPO. W minionym tygodniu inwestorzy mieli okazję handlować dwa debiuty w tym Warner Music Group (NASDAQ:WMG), jedna z trzech największych na świecie firm nagraniowych, wzrosła w środę po debiucie giełdowym 20%, po uzyskaniu z oferty sprzedaży 77 mln akcji ponad 1,9 mld USD. IPO Warnera to największa jak do tej pory oferta publiczna w 2020 roku. Dzień później solidnie zadebiutował ZoomInfo (NASDAQ:ZI) (nie mylić z dostawcą wideokonferencji Zoom Video!) - operator platformy w chmurze dla zespołów sprzedaży i marketingu, osiągając pierwszego dnia wzrost o 62% w stosunku do ceny z IPO 21 USD. Spółka pozyskała ze sprzedaży akcji ponad 900 mln USD.
Inwestorzy detaliczni, poza możliwością kupowania akcji młodych firm bezpośrednio z rynku, mogą także inwestować w niewielki zbiorowy Renaissance IPO ETF (NYSE:IPO) z koszykiem 50 spółek, które niedawno debiutowały na giełdowym parkiecie.
W skali tygodnia ETF na S&P500 (NYSE:SPY) wzrósł o blisko 5%, ETF Nasdaq (NASDAQ:QQQ) o 2,7%. Liderem był nieoczekiwanie ETF Dow Jones (NYSE:DIA) ze wzrostem aż o 6,8%.