Październik był trudnym miesiącem dla inwestorów z Wall Street, a rozrastająca się korekta zaczyna budzić niepokój i rozlewa się na inne światowe giełdy. Nie pomaga trwający sezon publikacji kwartalnych, w którym spółki mimo wszystko publikują solidne wyniki często przewyższające rynkowy konsensus. W skali dziewięcioletniej hossy ostatnie spadki to jednak nadal niewiele znaczące cofnięcie. Kondycja amerykańskiej gospodarki nie budzi szczególnych zastrzeżeń i recesji na horyzoncie nie widać.
Niespokojna Wall Street funduje inwestorom i traderom wysoką zmienność oraz niezdecydowanie nastrojów. Wzrosty i spadki, występujące na przemian, są solidne i skokowe. Rynek w dalszym ciągu obawia się o kolejne podwyżki stóp procentowych oraz - analizując publikacje koncernów przemysłowych jak Caterpillar (NYSE:CAT) - wpływ wprowadzonych przez administrację prezydenta Trumpa ceł. Spółki przemysłowe korygują prognozy całorocznych zysków z uwagi na rosnące koszty niektórych importowanych materiałów czy transportu.
Środowa sesja zakończyła się bardzo wyraźnymi spadkami, być może z uwagi na słabe dane z amerykańskiego rynku nieruchomości oraz pokłosie rozczarowujących danych PMI z Europy, które mogą wskazywać na zbliżającą się recesję, chociaż dzień później EBC przygasił pożar komunikując, iż nie ma ryzyka spowolnienia. Technologiczny Nasdaq (Nasdaq:QQQ) zanotował niemal 4,5 proc. na minusie, najmocniejszy spadek o 7 lat (od sierpnia 2011 roku) i powoli oddaje dużą porcję tegorocznych zysków (ponad 7 proc. za ostatni miesiąc). Sytuacji nie poprawiły negatywnie odebrane raporty kwartalne, publikowane w czwartek wieczorem, od kluczowych dla indeksu spółek jak Amazon (Nasdaq:AMZN) czy Alphabet (Nasdaq:GOOG), które nie spodobały się inwestorom, co doprowadziło do kolejnego tąpnięcia w piątek. Inwestorzy przynajmniej chwilowo porzucili drogie akcje spółek technologicznych i odsunęli się na bocznicę w oczekiwaniu na rozjaśnienie sytuacji, ucierpiał cały sektor FAANG włącznie z Facebook (Nasdaq:FB czy Apple (Nasdaq:AAPL). Być może z parkietu masowo ucieka również przysłowiowa ulica, która zapakowała się w drogie walory stosunkowo niedawno i teraz je w pośpiechu oddaje ze strachu przed dalszymi stratami.
Prezydent Trump pozwolił sobie po raz kolejny skrytykować politykę amerykańskiego banku centralnego nazywając Fed największym zagrożeniem dla gospodarki kraju. W wywiadzie dla Wall Street Journal Donald Trump wyraźnie dał do zrozumienia, że nie podoba mu się polityka Jerome Powell'a, który "jest szczęśliwy, kiedy podnosi stopy procentowe". W bieżącym roku Fed podniósł koszt pieniądza już trzy razy i bardzo prawdopodobne jest, że w grudniu FOMC zrobi to ponownie.
W piątek Biuro Analiz Gospodarczych podało, iż dynamika PKB w trzecim kwartale wyniosła 3,5 proc. Odczyt ma charakter wstępnego i będzie poprawiany. Prym w oszacowanym wzroście PKB wiedzie konsumpcja, najsłabiej prezentuje się handel zagraniczny z uwagi na politykę ceł handlowych.
W minionym tygodniu minęła dokładnie 89 rocznica słynnego czarnego czwartku z 1929 roku, który zapoczątkował jeden z największych kryzysów finansowych w historii.
W skali całego tygodnia wszystkie ETF-y na główne amerykańskie indeksy (stan na godzinę 18:00) solidarnie spadały - Dow Jones (NYSE:DIA) o 1,54 proc., S&P500 (NYSE:SPY) o 2,29 proc., natomiast Nasdaq (Nasdaq:QQQ) osunął się o 1,22 proc.