Gigant naftowo-gazowy BP (BP) przekroczył oczekiwania dotyczące zysków za trzeci kwartał tego roku. Sytuacja brytyjskiej spółki, jak i innych potentatów paliwowych napędzana jest ogromnymi wzrostami na stacjach i to niezależnie od szerokości geograficznej. Kierowcy mogą czuć się niezadowoleni, w przeciwieństwie do akcjonariuszy tego typu spółek.
Według Refinitiv brytyjska firma energetyczna odnotowała zysk netto w wysokości 3,3 miliarda USD za trzeci kwartał 2021 roku. To wartości powyżej szacunków analityków którzy wskazywali na 3,1 miliarda USD. Zyski te porównuje się do 2,8 miliarda dolarów poprzednim kwartale i "zaledwie" 100 milionów USD w analogicznym okresie w 2020 roku, kiedy ceny ropy spadły w wyniku pandemii koronawirusa. W tym roku międzynarodowe benchmarkowe ceny ropy Brent wzrosły jak dotąd o około 60%. Dyrektor generalny spółki Bernard Looney jest zdania, że rosnące ceny surowców z pewnością pomogły osiągnąć tak wiele, ale firma z miesiąca na miesiąc robi to, co obiecała - dostarcza znaczne środki płynnej gotówki na wzmocnienie finansów spółki, zwiększając możliwości akcjonariuszy i inwestuje w transformację energetyczną. Żeby nie było tak kolorowo, z drugiej strony firma odnotowała stratę w wysokości 2,5 miliarda USD za trzeci kwartał w wyniku "znaczących, a zarazem niekorzystnych skutków księgowania wartości godziwej". W ich wyniku firma poniosła stratę na poziomie 6,1 miliarda USD, którą przypisała "wyjątkowemu" wzrostowi cen gazu pod koniec kwartału, który zaczyna doskwierać nie tylko spółce, ale i konsumentom na całym świecie. Looney komentując finansowe rewelacje w mediach stwierdził, że rozbieżność między głównymi a bazowymi danymi była "bezpośrednim efektem czasowym" zgodnie z zasadami raportowania MSSF co oznacza, że spółka BP "księguje zabezpieczenia, a nie wartość portfela".
Tłumacząc dalej, że nie oznacza to, że polityka finansowa jest rozchwiana, tylko że firma "księgowała po jednej stronie równania, a nie po drugiej stronie, jak wymagają tego standardy MSSF". Jeśli chodzi o inne dane finansowe zadłużenie netto spadło do prawie 32 miliardów USD z poziomu 32,7 miliardów USD w drugim kwartale tego roku, co stanowi szósty kwartał z rzędu spadków. BP utrzymało również dywidendę na poziomie 5,46 centa na akcję która została wypłacona w czwartym kwartale ostatniego roku, po zapowiadanym wzroście o 4% do 2025 roku ogłoszonym w drugim kwartale. Przedstawiciele spółki zapowiadają dalszy wykup akcji o wartości 1,25 miliarda USD, który ma nastąpić przed pojawieniem się raportu na temat zysków firmy w czwartym kwartale obecnego roku. Na początku tego roku firma przedstawiła również 10-letni plan redukcji produkcji ropy i gazu o 40% i zwiększenia wydatków na energię niskoemisyjną do 5 miliardów USD rocznie. Z drugiej strony firmy naftowe zostały w większości wykluczone z tegorocznego szczytu klimatycznego COP26, który ma miejsce w Glasgow. Powoduje to dysonans prowadzący do stwierdzenia, że póki co firmy paliwowe nie są najważniejszym interesariuszem w walce ze zmianami klimatycznymi, a powinny. Władze przedsiębiorstwa wskazują bowiem na wiele działań, które BP podjęto w dziedzinie mobilności elektrycznej tylko w trzecim kwartale tego roku.