Po silnej, krótkoterminowej zwyżce gracze szukają zazwyczaj możliwości do kupna akcji podczas spadku ich cen. Można by wyjść z założenia, że mocny wzrost nie zostanie tak szybko zredukowany i że "przerwa" w trendzie może być dobrą okazją do nabycia udziałów. Jednak pytaniem za milion jest: "Kiedy dokładnie kupować w takiej sytuacji akcje?" Istnieje wiele różnych odpowiedzi na to, kiedy występuje "dobry" spadek cen i wielu inwestorów technicznych ma swój własny sposób na określanie odpowiedniego momentu na wejście na rynek. Choć można by wiele na ten temat polemizować, to gracze zgadzają się co do jednego - istnieje jeden moment, w którym NIE powinno się wkraczać na rynek. Dzisiaj przybliżymy wam ten temat, dzięki czemu być może zaoszczędzicie trochę pieniędzy.
Moment, w którym nie powinno się wkraczać na rynek, inwestorzy nazywają "spadkiem jednosłupkowym". Choć istnieje wiele sposobów na znalezienie dobrego momentu na wejście po jednosłupkowym spadku, to gracze najczęściej go unikają. Ale co to dokładnie oznacza? Cóż, powiedzmy, że po znacznym wielodniowym ruchu w górę nie warto być tymi, którzy kupują akcje po jednym dniu spadków. W 68% przypadków notowania dalej będą spadać bądź znajdą się w trendzie bocznym. To tak jakby biec sprintem przez kilka dni, a wtedy odpoczynek zająłby nam prawdopodobnie też więcej niż jedną dobę.
Jeśli spojrzycie na wykres świecowy którejkolwiek spółki, zobaczycie, że po silnym ruchu w górę lub w dół pierwsza zmiana jest zazwyczaj początkiem odwrócenia trendu. Nawet kiedy pierwszy słupek oznaczający zmianę ruchu zostaje natychmiast zredukowany i notowania powracają do trendu, to zazwyczaj nie jest to wysoce dochodowy ruch, a notowania mogą nawet znaleźć się od tego momentu w trendzie bocznym.
Mam nadzieję, że artykuł ten pomoże wam uniknąć kupowania akcji po jednym dniu spadków na rynku. Trochę cierpliwości pozwoli Wam na wejście w odpowiednim momencie i nabycie akcji, być może, po znacznie lepszej cenie.