'Śmieciarka' GFL Environmental (NYSE:GFL), autor jednego z największych IPO tego roku, kiedy w marcu pozyskał 2,2 miliarda USD, to w skutek wielu przejęć jedna z największych firm z branży. Zazwyczaj spokojna spółka giełdowa z mainstreamowego marginesu, stała się przedmiotem krytyki, w skutek raportu Spruce Point Capital, który stwierdza liczne nieprawidłowości w działalności i praktykach biznesowych spółki. Kurs zanurkował.
107 stronnicowy raport Spruce Point mowi m.in. o tym, że dyrektor generalny GFL Patrick Dovigi ma 'niejasne powiązania biznesowe' z tzw. przestępczością zorganizowaną, a także stwierdza, że w spółce uprawia się księgowe sztuczki, ukrywając straty i ujemne przepływy pieniężne, manipulując przy raportowaniu przychodów i EBITDA czy zaniżając zadłużenie o co najmniej 460 milionów dolarów kanadyjskich (350 milionów USD). "Uważamy, że GFL rośnie zbyt szybko" - mówił Ben Axler, dyrektor ds. Inwestycji w Spruce Point w wywiadzie dla Bloomberg Television, dodając "Uważamy, że Departament Sprawiedliwości musi poważnie przyjrzeć się rentowności i możliwości przetrwania tej firmy oraz tego, czy dokładnie przedstawia swoje dane finansowe". Według Spruce Point bez dostępu do nowego kapitału akcje spółki są bezwartościowe, a firma może się zawalić.
Spółka oddala zarzuty, stwierdzając, że raport zawiera liczne nieprawidłowości i nieścisłości. Dovigi dodał, że zarzuty są sformułowane na korzyść Spruce Point, który jako fundusz hedgingowy najpewniej czerpie korzyści ze spadku akcji GFL mając tam aktywne krótkie pozycje.
Nie zmienia to faktu, że publikacja raportu może wywołać wzmożoną liczbę kontroli w GFL, biorąc pod uwagę dużą skalę działalności firmy i jej krótką historię jako spółki publicznej. GFL ogłosiło 12 sierpnia zawarcie umowy kupna WCA Waste Corp. za 1,2 miliarda USD, która miałby rozszerzyć działalność w zakresie zbiórki odpadów w kolejnych 11 stanach USA, w tym w Teksasie, Missouri i Florydzie. Transakcja czeka na zatwierdzenie przez organy regulacyjne, co w obecnej sytuacji może się przedłużyć.
Po przejęciu 143 firm w ciągu ponad dziesięciu lat, Spruce Point twierdzi, że przewoźnik odpadów przepłaca za aktywa i jest przelewarowany.
Jak na ironię, spółka w popularnym serwisie TipRanks mieni się silnie zielonym kolorem 'Strong Buy', ze średnim konsensusem analityków 25,60 USD.
Od wtorkowej publikacji, akcje spółki mocno spadły w ciągu dwóch sesji, kończąc notowania na poziomie 18,41 USD w czwartek.