Na giełdzie w USA przy obecnie rekordowo wysokich codziennych obrotach, w pobliżu kilkudziesięcioletnich minimów, niektórzy inwestorzy wyrażają obawy związane ze zbyt przesadzonym optymizmem na rynku. Prawdziwych informacji o sentymencie inwestorów dostarczy nam jednak indeks VIX (INDEXCBOE:VIX). Jedną z najpospolitszych miar zmienności jest odchylenie standardowe. Dzięki czemu możemy określić, czy dla konkretnej populacji występujące jednostki różnią się od siebie, czy też są do siebie podobne. Uznawany za barometr strachu Voltality Index jest obliczany na podstawie wzoru zmienności zawartej w cenach opcji indeksu S&P500 (INDEXCBOE: .INX). Przygotowaniem i publikacją zajmuje się giełda Chicago Board Options Exchange.
Pozycjonowanie na rynku opcji na indeksie S&P 500 pokazuje, że inwestorzy mogli stopniowo zwiększać poziom zabezpieczenia w ciągu ostatnich kilku tygodni. W sytuacji, kiedy jesteśmy świadkami kolejnych wzrostów na indeksie, przy jednoczesnym zwiększaniu poziomu zabezpieczenia inwestorów na rynku opcji mamy do czynienia z klasycznym hedgingiem. Polega to na takim zestawianiu ze sobą określonych klas aktywów i pasywów, aby ewentualne zmiany cen miały jak najmniejszy wpływ na wynik osiągany przez inwestorów. Dla przykładu, posiadając portfel kilku różnych akcji kupujemy opcję put na każdą ze spółek. W przypadku, gdy nasza spółka nie jest notowana na amerykańskim rynku opcji możemy skorzystać z opcji indeksowych. Odzwierciedleniem ewentualnego sentymentu inwestorów jest właśnie VIX.
Klasyczny hedging stosuje się często, aby ochronić wartość posiadanych akcji i ich przepływy gotówkowe z dywidend przed nagłym spadkiem cen akcji. Indeks S&P 500 wzrósł w tym roku o 17% i z końcem listopada osiągnął ósmy z rzędu miesiąc wzrostu, co jest najdłuższą taką serią od czasu kryzysu finansowego w latach 2007-2009. Niektórzy inwestorzy ostrzegają, że poleganie na strategiach, które czerpią korzyści z ciągłego spokoju, wykorzystujących długi trend wzrostowy sprawiają, że rynek staje się wyjątkowo podatnym na szok.
Wszystkie główne indeksy akcji przeszły do rekordowych poziomów. Optymizm w stosunku do wzrostu gospodarczego w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie po latach letargicznego wzrostu PKB pobudził ceny akcji do góry. Historycznie niskie stopy procentowe sprawiły, że przyciąganie inwestycji o stałym dochodzie było mniej atrakcyjne niż akcje, które oferują zarówno dochód z dywidend, jak i wzrost kapitału. Rosnące stado inwestorów, oszczędzające na dłuższą metę, wpompowało pieniądze na giełdę, powodując dwucyfrowe zyski we wszystkich indeksach w 2017 roku. Przychody korporacyjne przez cały rok były na poziomie lub powyżej szacunków analityków, co w rezultacie spowodowało zakup wielu akcji w pobliżu terminów publikacji wyników. W związku z tym, ceny akcji wzrosły, a VIX spędził większość roku pod presją. Możemy powiedzieć, że inwestorzy są przyzwyczajeni do stosunkowo dobrej i spokojnej sytuacji na parkiecie.
Obecnie nie możemy mówić, że rynkom grozi poważny kryzys, ale przy tak dużym spadku zmienności na giełdzie możemy oczekiwać, że taka sytuacja nie będzie mieć ciągle miejsca. Wrażenie, że zmienność jest niska w stosunku do ryzyka okaże się błędne, kiedy czarne scenariusze się zmaterializują, zmienność wzrośnie, a rynek spotka korekta. Indeks VIX ma ujemną historyczną korelację z cenami akcji. Gdy ceny akcji w ogólnym rozumieniu rosną, ma on tendencję spadać i na odwrót. Jak pokazuje wykres z 2007 roku, indeks zmienności wzrósł do najwyższego poziomu około 90, kiedy kryzys mieszkaniowy uderzył w Stanach Zjednoczonych, co doprowadziło do spadku cen wielu akcji. Na niemal wszystkich rynkach ludzka natura sprawia, że wygodniej jest zajmować długą pozycję niż krótką. W dniach takich jak ostatni piątek, kiedy to indeks Dow (INDEXDJX:.DJI) spadł o 350 punktów podczas pierwszych doniesień mediów mówiących o tym, że Michael Flynn przyznał się do składania fałszywych zeznań dla FBI w sprawie swego spotkania z rosyjskim ambasadorem w Waszyngtonie, Siergiejem Kisljakiem, warto zastanowić się nad zabezpieczeniem swojego portfela.