Gdy 88. Gala rozdania Oskarów już za nami, a wszyscy zwycięzcy zdążyli wrócić do swojego codziennego życia w przemyśle filmowym, studia filmowe szukają sposobów w jakie mogą skorzystać z ostatnich wygranych. Chociaż największe efekty zwycięstwa będą najprawdopodobniej widoczne w wysokości zysku brutto zdobywcy Oskara za Najlepszy Film, Spotlight, a także innych nominowanych tytułów, ale sezon nagród może wpłynąć w bardzo kreatywny sposób na cały przemysł filmowy. Nominacja w kategorii Najlepszy Film ma największy wpływ na filmy o niskim lub średnim budżecie, ponieważ napędza fale oglądalności w sezonie nagród, a nie na filmy wypuszczane przez duże spółki takie jak Disney (NYSE: DIS) i Universal (NASDAQ: CMCSA), które czerpią korzyści z zakrojonych na dużą skalę kampanii marketingowych emitowanych przed premierą. Po otrzymaniu nominacji filmy mniejszych dystrybutorów i studiów często odczuwają tzw. "Oscar Boost", czyli skok sprzedaży biletów widzom, którzy chcą zobaczyć każdy nominowany film jeszcze przed ceremonią rozdania nagród. Niektóre sieci kin organizują maratony kandydatów o tytuł Najlepszego filmu, podkręcając tym samym przychód ze sprzedaży każdego z emitowanych filmów. Być może największą zachętą dla filmów do uzyskania nominacji jest otrzymanie znaku uznana, który niesie ze sobą nominacja do Oskara. Ponieważ na rynku filmowym pojawia się co raz więcej produkcji, otrzymanie nominacji do Oskara lub wygranie statuetki stanowi sygnał dla widzów, że film, który obejrzą w kinie lub w domu, jest rozrywką dobrej jakości. Ponadto, filmy, które otrzymały Oskara, mogą negocjować wyższe ceny dystrybucji z serwisami streamingowymi jak Netflix (NASDAQ: NFLX) czy Amazon (NASDAQ: AMZN). Każdy serwis oparty na subskrypcjami walczy o zdobycie lepszych ofert, a jeśli któremuś z nich uda się otrzymać wyłączne prawa do dystrybucji któregokolwiek z filmów nominowanych w kategorii Najlepszy Film, będzie miał on czym przyciągnąć potencjalnych subskrybentów.
Jednak nagroda za Najlepszy Film i jej wpływ na sprzedaż biletów to nie jedyny efekt Oskarów. Zarządzający najlepszymi studiami filmowymi zwracają uwagę również na tytuł Najlepszego Reżysera, Scenarzysty i Aktora, aby móc zobaczyć kogo zatrudnić do następnych projektów. Ponieważ oryginalne filmy są dość ryzykowne, więcej z nich zalicza klapę niż odnosi sukces, zatrudnienie zwycięzcy Oskara jest pewnym rodzajem ubezpieczenia studiów. Jeśli nawiążą współpracę z Jennifer Lawrence, a następnie film będzie miał bardzo słabe wyniki sprzedażowe, kadra zarządzająca studiów i same studia mogą winę za porażkę zrzucić na nieregularną sprzedaż biletów zamiast obwiniać sam film i pomysł.
Każdy zdobyty Oskar jest pretekstem dla zarządzających studiem filmowym do chwalenia się nagrodą przed udziałowcami i radą zarządu przez kolejne miesiące. Warner Bros. (NYSE: TWX), który zanotował raczej trudny rok sprzedażowy, zamierza swoimi sześcioma Oskarami (wszystkie za Mad Max: Na drodze gniewu) uspokoić obawy inwestorów związane z niskimi marginesami zysku i zapewnić ich, że studio tworzy wartościowe materiały dla przemysłu filmowego. Te wygrane stawiają studio w dobrej pozycji, pozwalając mu konkurować w najbliższych latach z Universal i Disneyem.
Biorąc pod uwagę gospodarczy "zastrzyk", który otrzymują studia po zdobyciu nominacji lub nagrody, jasne jest to, że inwestują one w kampanie marketingowe emitowane w czasie sezonu nagród. Kampania zdobywcy tytułu za Najlepszy Film w ostatnich latach kosztowała średnio około $10 milionów, analitycy szacują więc, że Hollywood co roku na kampanie związane z nagrodami wydaje aż do $500 milionów. Studia zatrudniają konsultantów i publicystów ds. Oskarów, którzy wiedzą jak przekonać 6000 głosujących członków Akademii, aby zaplanowali ich kampanie i zapewnili im zdobycie złotej statuetki.
Pomimo ogromnych kwot zainwestowanych w kampanie sezonu nagród, studia i tak skorzystają z każdej nagrody i nominacji. Chociaż wiele filmów znajdujących się na oskarowych listach zostaje z biegiem lat zapomnianych, Spotlight i Zjawa, na przykład, mają dużą szansę, by przetrwać próbę czasu, zapewniając w ten sposób studiu i dystrybutorowi stały przychód - wszystko dzięki ciągłemu streamingowi i ponownym wydaniom.