Kiedy giełdy przy ulicy Wall Street są notowane w okolicach historycznych szczytów, inwestorzy preferujący inwestowanie w wartość przeszukują rynek w poszukiwaniu względnie tanich akcji, zwracając uwagę na kluczowe wskaźniki fundamentalne.
Inwestowanie w wartość nie dawało najlepszych wyników w trakcie ostatniej dekady. Niskie stopy procentowe, a także ekspansja szeroko klasyfikowanych firm technologicznych, zakłóciły wzrost innych akcji. Jako że na rynku jest już bardzo drogo, inwestorzy szukają akcji o niższej wartości, które obronią się w razie głębszej korekty. W tym celu analitycy zza oceanu zaproponowali trzy spółki o niskim wskaźniku P/E (cena do zysku). Nie są one idealne, jednak potrafią wskazać miejsce spółki pod względem wyceny.
Micron Technology (NASDAQ:MU) - trzeci na świecie producent układów pamięci DRAM i NAND w ciągu ostatniego półtora roku został poważnie dotknięty skutkami wojny handlowej i ostatnim majowym zakazem sprzedaży podzespołów do chińskiego producenta Huawei, który jest jednym z kluczowych klientów spółki (13% przychodów). Jednak administracja Trumpa właśnie zmieniła zdanie i po niedawnym spotkaniu G20, niebawem zostanie wznowione pozwolenie dla amerykańskich firm na dostawy podzespołów dla Huawei. Micron jest obecnie notowany około 30% poniżej historycznych szczytów z ubiegłego roku, a obecny wskaźnik P/E wynosi ledwie 4,9, ze względu na spadek zysków. Jednakże Forward P/E oparty o prognozy zysków na 2020 rok jest już trzykrotnie wyższy na poziomie 15. Micron ma swoje kłopoty (głównie w Chinach), mimo to bilans wykazuje solidny, a ostatnie wyniki były lepsze niż oczekiwano.
Firma wydobywcza z USA Cleveland-Cliffs (NYSE:CLF) debiutuje na łamach 'Paszportu'. Spółka specjalizuje się w wydobyciu rudy żelaza i korzysta na gwałtownym wzroście ceny surowca. Poza rudą żelaza spółka wytwarza produkt znacznie bardziej przyjazny dla środowiska zwany 'pellet żelaza', który znacznie zmniejsza emisję zanieczyszczeń. Ponadto spółka wkrótce odda do użytku nową fabrykę w Toledo w stanie Ohio na początku 2020 roku, gdzie będzie wytwarzane żelazo brykietowane na gorąco HBI. Zakład ten będzie jedynym w swoim rodzaju w regionie i będzie sprzedawał wysokomarżowe metale HBI producentom stali z elektrycznym piecem łukowym (EAF). Po latach reorganizacji, gdy spółka znalazła się 'na dołku', spłacono zadłużenia do rozsądnego poziomu oraz przemodelowano bieżące kontrakty. Cleveland Cliffs przywrócił wypłatę dywidendy, natomiast zarząd rozpoczął program skupu akcji własnych. Obecnie firma wyceniana jest atrakcyjnie - wskaźnik P/E 3,08 i wskaźnik Forward P/E na poziomie zaledwie 7,3.
Ostatni w zestawieniu Elevate Credit (NYSE:ELVT) (również debiut na łamach 'Paszportu') z siedzibą w Fort Worth w Teksasie, to młody fintech, notowany na parkiecie od kwietnia 2017 roku. Spółka prowadzi działalność pożyczkową online oferując niezabezpieczone pożyczki oraz inne produkty ratalne, linie kredytowe czy karty kredytowe. W minionym roku akcje spółki zostały mocno przecenione (i nadal 'szorują' po dnie), z uwagi na fakt zahamowania wzrostu przychodów, aby skoncentrować się na wdrożeniu nowego modelu kredytowego. Działalność pożyczkowa to biznes mocno ryzykowny, szczególnie, gdy bazuje na klientach często odrzucanych przez tradycyjne banki. Z powodu tych obaw Elevate jest handlowana przy wskaźniku P/E na poziomie 11, ale już Forward P/E wynosi zaledwie 5. Biorąc pod uwagę wydajność firmy i kontrolę kosztów. Inwestorzy preferujący nieco szersze ryzyko, mogą umieścić Elevate na swoim radarze.