Sieć dyskontów Dollar General (NYSE:DG) zorientowana na konsumentów z niższymi dochodami, odnotowała bardzo udany tydzień, po publikacji raportu kwartalnego, w którym spółka zawarła optymistyczne prognozy na temat wzrostu sprzedaży.
Dollar General podał w czwartek, że firma w ostatnim kwartale odnotowała zysk na akcję w wysokości 2,57 USD (zgodny z konsensusem, ale ze spadkiem o 1,9% r/r), przy przychodach 8,7 miliarda USD (zgodnie z konsensusem). W całym roku podatkowym 2021 firma odnotowała przychody w wysokości 34,2 miliarda USD (wobec oczekiwań 34,3 miliarda USD) i zyski na poziomie 10,17 USD (spadek o 4,2% r/r, zgodnie z oczekiwaniami). Sprzedaż w tym samym sklepie w skali roku spadła o 2,8% r/r.
Według prognoz spółki wzrost sprzedaży nadejdzie w drugiej połowie roku. Póki co detalista wskazuje na trudniejszy początek roku ze względu na podwyższoną presję kosztową, zakłócenia w dostawach i odcięcie konsumentów od stymulacyjnych zasiłków rządowych. Poza tym najwyższa od 40 lat inflacja, która uderza przede wszystkim w biedniejszego konsumenta, na wiele sposobów tymczasowo osłabia biznes dolarowego sklepu.
No właśnie inflacja i jej nieprzewidywany wpływ na budżety gospodarstw domowych o niskich dochodach, którzy stanowią podstawową bazę klientów dolarowego sklepu, to główny problem w zakresie zarządzania olbrzymią, bo liczącą ponad 17,5 tysiąca placówek, siecią sklepów. Jednym z najmocniej niepokojących sygnałów jest fakt, że od prawie roku inflacja przekracza wzrost płac, podczas gdy federalne wsparcie wygasło kilka miesięcy temu. Tymczasem portfel Amerykanina żyjącego na styk od 'pierwszego do pierwszego', uciskanego ostatnimi czasy wyższymi kosztami życia, m.in. cenami benzyny po 4 USD za galon, nie jest z gumy i chcąc nie chcąc wydaje mniej. Widać to po ostatnich danych w zakresie sprzedaży w tym samym sklepie w ostatnim kwartale zakońcoznym 28 stycznia, która spadła o 1,4% r/r (wobec oczekiwań na poziomie spadku o 0,8% r/r). Ruch pieszy klientów spadł, choć wzrosła średnia wartość koszyka z 13 USD w 2019 roku do 16 USD obecnie, co też wynika częściowo z inflacji, jednak konsumenci podejmowali o jeden przedmiot więcej.
Ponadto wyższa inflacja to dla sieci wyższe koszty ogólne jak transport czy modernizacje sklepów, a co za tym idzie niższe marże brutto, które zresztą spadły w czwartym kwartale o 1,3% r/r do 31,2%. Dollar General stara się ograniczać te wydatki, stąd też sieć zapowiedziała m.in. zwiększenie prywatnej floty ciężarówek do dystrybucji o 100% do końca 2022 roku, a także kontynuację wdrażania samodzielnej dystrybucji produktów mrożonych i chłodniczych. Analitycy wskazują, że Dollar General jest biegły w poruszaniu w trudniejszych warunkach makroekonomicznych i osiąganie celów w dobrych i gorszych okresach.
Niemniej jednak zarząd sieci optymistycznie patrzy w przyszłość, prognozując na rok 2022 wzrost przychodów o około 10%, wzrost sprzedaży w tym samym sklepie o około 2,5% i wzrost zysku na akcję od 12 do 14% r/r. Z drugiej strony, komentatorzy wskazują, że wzrost sprzedaży w sklepach Dollar Gneral może okazać się negatywnym wskaźnikiem dla całej gospodarki Stanów Zjednoczonych.