Rząd Stanów Zjednoczonych wezwał wszystkie sojusznicze kraje do zablokowania sieci 5G w produktach Huaweia w obliczu podejrzenia, że Chiny wykorzystują ją jako narzędzie szpiegujące.
Założyciel Huaweia Ren Zhengfei wydał w tej sprawie stanowczą odpowiedź: "Nie ma mowy, że USA może nas zniszczyć. Świat potrzebuje Huaweia, ponieważ jest dużo bardziej nowoczesny."
Niemniej jednak, chińskie przedsiębiorstwo było w ostatnim czasie zamieszane w kilka poważnych incydentów, które wzbudziły wątpliwości co do korporacyjnych zasad etycznych. W grudniu 2018 roku dyrektorka finansowa Huaweia Meng Wanzhou została aresztowana przez kanadyjskie władze pod zarzutem oszustwa bankowego oraz nieprzestrzegania sankcji gospodarczych nałożonych na Iran. Stany Zjednoczone zażądały jej ekstradycji, jednak decyzja w tej sprawie zapadnie dopiero 1 marca. Ponieważ Meng jest córką założyciela spółki jej działania mogą wskazywać na kolejne problemy - nepotyzm oraz wątpliwe praktyki. Jeszcze inny pracownik Huaweia został aresztowany w Polsce na podstawie podejrzeń o szpiegostwo. Co więcej, Stany Zjednoczone wszczęły postępowanie w sprawie kradzieży własności intelektualnej T-Mobile (NASDAQ: TMUS) i innych amerykańskich podmiotów. Australia, Nowa Zelandia i Tajwan to kraje, które ograniczyły udział Huaweia w budowaniu sieci 5G. Inne państwa także wzięły pod uwagę ostrzeżenie USA, zwiększając nadzór nad aktywnością Huaweia, natomiast Wielka Brytania, Japonia, Norwegia, Kanada i Czechy ponownie rozważają za i przeciw współpracy z przedsiębiorstwem.
"Musimy chronić naszą kluczową infrastrukturę telekomunikacyjną" - powiedział amerykański wiceprezydent Mike Pence podczas konferencji w Monachium. -"Stany Zjednoczone wzywają naszych partnerów bezpieczeństwa do zachowania czujności i odrzucania każdego przedsiębiorstwa, które zagraża integralności naszej technologii komunikacyjnej lub krajowych systemów bezpieczeństwa."
Huawei przoduje na rynku technologii 5G dzięki dobrej integracji z urządzeniami technicznymi wielu operatorów sieci bezprzewodowej. Nawet jeśli USA skutecznie przekona inne kraje do zerwania współpracy z chińską spółką, wciąż pozostanie ona jednym z najważniejszych graczy na rynku smartfonów. Przewiduje się, że wkrótce prześcignie Samsunga, zajmując pierwsze miejsce na liście największych na świecie producentów komórek.
Co ciekawe, Trump opublikował na Twitterze wpis, sugerujący, że reperkusje wobec Hauweia w USA nie będą aż tak surowe, jak się spodziewano. Czytamy w tweecie: "Chcę, żeby technologia 5G, a nawet 6G, pojawiła się w Stanach Zjednoczonych tak szybko, jak to możliwe. Jest dużo bardziej potężna, szybsza i inteligentniejsza niż obecny standard. Amerykańskie spółki muszą zwiększyć wysiłki albo zostaną w tyle. Nie ma powodu, dla którego mielibyśmy zostawać w tyle..."
Huawei notuje bardzo szybkie tempo wzrostu w różnych częściach świata we względnie krótkim czasie. Taki stan rzeczy niepokoi USA. Generał James L. Jones, były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych, przekonuje: "Jeśli Chiny przejmą kontrolę nad cyfrową infrastrukturą XXI wieku, wykorzystają swoją pozycję do celów bezpieczeństwa państwa i zyskają przewagę nad Stanami Zjednoczonymi i ich sojusznikami".