Najbardziej tajemniczy start-up na świecie jest coraz bliżej prezentacji światu swojego produktu, który ma zrewolucjonizować świat.
Magic Leap jest bez wątpienia jednym z najbardziej tajemniczych start-up'ów na świecie. Grupa niemal tysiąca osób pod kierownictwem Rony'ego Abovitza pracuje z dala od technologicznego zgiełku nad produktem, o którym nie wiadomo zbyt wiele. Pojawiają się jednak sygnały, że przygotowywane w tajemnicy dzieło może być zaprezentowane szerszej publice w najbliższych miesiącach.Efektem kilku lat ciężkiej pracy konstruktorów Magic Leap mają być okulary, będące połączeniem rzeczywistości wirtualnej i rozszerzonej. Z zewnątrz maja one być nieznacznie większe niż okulary sportowe. Rony Abovitz, założyciel i prezes spółki, postanowił rozwijać bardziej realistyczną technologię wyświetlania obrazów 3D. Mini projektor umieszczony w okularach ma emitować wiązkę światła wprost do oczu. Mózg przetwarzając światło wpadające przez oko stworzy obraz niemal identyczny do tego rzeczywistego.
--- Więcej na temat idei przyświecającej Magic Leap pisaliśmy w artykule "Magic Leap: magiczna technologia warta miliony." ---
Pomysł Abovitza spotkał się z ogromnym zainteresowaniem inwestorów. Do tego grona należą m.in. Google (NASDAQ: GOOG), Alibaba czy Andreessen Horowitz. Latem miała odbyć się kolejna rudna finansowania, podczas którego Magic Leap miał otrzymać ok. 500 milionów dolarów, a rzekomym nowym inwestorem ma być singapurski Temasek-Holding. Po tym dofinansowaniu wartość spółki ma wzrosnąć do 6 miliardów dolarów, co czyni ją jednym z najwartościowszych start-up'ów na świecie.
Coraz częściej pojawiają się pogłoski o coraz bliższej premierze końcowej wersji okularów Magic Leap. Jako pierwszy poinformował o tym w czerwcu sam Rony Abovitz, który był jednym z prelegentów podczas konferencji eMerge Americas. Zapytany o datę publicznej prezentacji gotowego produktu odpowiedział: "Start jest niedaleko stąd ... Gdybyśmy byli w NASA, widzielibyście już rakietę ustawioną na płycie wyrzutni." Jednocześnie potwierdził on wcześniejsze obietnice dotyczące przystępnej ceny urządzenia. "Cena zostanie ustalona tak, aby była osiągalna dla klientów masowych. Nie będzie to wprawdzie poziom cen Kindle'a, ale nie nieosiągalny."
Wrześniowy raport Bloomberga, w którym nowojorski serwis podał informację o zainwestowaniu w start-up przez Tamanek, potwierdził bliski termin premiery okularów Magic Leap. Według źródeł, do których dotarli dziennikarze Bloomberga, w przeciągu najbliższych sześciu miesięcy Magic Leap ma rozpocząć dostawy do niewielkiej grupy użytkowników. Ostateczna cena ma wynieść 1500 - 2000 dolarów. Oprócz okularów w skład zestawu ma także wchodzić urządzenie wielkości smartfonu.
Odniesienie do NASA i rakiet nie jest jedyną kosmiczną analogią czy wskazówką pojawiającą się w kontekście premiery Magic Leap. 27 września firma zaktualizowała swoja stronę internetową. Z dotychczasowej witryny zniknęły liczne filmiki i materiały marketingowe, a pojawiło się zmienione logo firmy, oferty pracy i możliwość podania adresu poczty e-mail w celu otrzymywania najnowszych wiadomości od Magic Leap. Ku zasmuceniu internautów na stronie nie znajdziemy już latającego wieloryba, który stał się swego rodzaju symbolem firmy. Grupa ta jednak odkryła inną ciekawostkę. Po wpisaniu adresu strony, która już nie istnieje (np. starego wpisu na blogu, który został usunięty) pojawia się komunikat 404: Page Not Found. Na grafice nad liczbą 404 umieszczono żarówkę, która miga. Jak zauważyli internauci, w języku Morse'a nadaje ona komunikat: Keyword. Podczas swojego wystąpienia w ramach Tedx, Abovitz wspominał o "starożytnym i magicznym słowie kluczowym", którym jest słowo "phydre". Po wpisaniu tego słowa na stronie z błędem 404, pojawia się kod binarny. Po wpisaniu tego tekstu w generator tekstu otrzymamy koordynaty: 03h 02m 16.77307s +04° 05′ 23.0596. Są to dokładne współrzędne gwiazdy Alpha Ceti - drugiej największej gwiazdy w Gwiazdozbiorze Wieloryba. Ten morski ssak był do tej pory często wykorzystywany w marketingu Magic Leap. Jednocześnie Alpha Ceti jest najlepiej widzialna w grudniu. Przypadek?