Akcje przewoźnika międzynarodowego FedEx (NYSE:FDX) w trakcie środowej sesji odnotowały najgorszy dzień od dekady, spadając blisko 13% w reakcji rynku na rozczarowujący raport kwartalny. Wojna handlowa uderza w biznes spółki. Posypały się rekomendacje sprzedaży.
Działalność przewoźnika znajduje się pod presją od dłuższego czasu, co także pokazuje wykres giełdowy spółki, która w I kwartale roku podatkowego 2020 odnotowała 17,05 mld USD przychodu, co było w miarę zgodne z prognozami, jednak spadek zysku netto o 12% r/r do 3,05 USD na akcję (oczekiwano 3,16 USD) wyraźnie rozzłościł traderów z Wall Street. Aby tego było mało, dzieła zniszczenia dopełniły prognozy na kolejne kwartały, które wskazują, że spółka zarobi dużo mniej niż chciałby tego rynek. Według najnowszych szacunków zysk netto za rok 2020 ma wynieść w przedziale 11 USD do 13 USD na akcję (analitycy liczyli na 14,7 USD na akcję), co stanowi spadek o co najmniej 1/5 w stosunku do ubiegłego roku.
FedEx obniża prognozy ze względu na uboczne efekty wojny handlowej i pesymistyczne perspektywy dla globalnej gospodarki - "Na nasze wyniki w dalszym ciągu negatywnie wpływa osłabienie globalnego otoczenia makro napędzanego rosnącymi napięciami handlowymi i niepewnością polityczną" - mówił prezes i dyrektor generalny Fred W. Smith na konferencji dla prasy. Inwestorzy wiedzą, że branża transportowa jest niejako barometrem gospodarki, a spółka tłumacząc taki, a nie inny obraz wyników, wskazuje na mniejszą aktywność klientów 'przemysłowych' oraz kurczenie się wolumenu handlu światowego, po raz pierwszy od 2009 roku. Komentatorzy wskazują ów argument jako wymówkę, podkreślając, że FedEx stracił duży kontrakt na świadczenie usług przewozowych dla Amazona (NASDAQ:AMZN), a także przedłużającą się i kosztowną integrację z TNT Express. Inwestorom giełdowym grającym na wzrosty akcji brakuje argumentów i wycofują się ze spółki.
Czytaj też: FedEx w bessie. Dlaczego akcje spółki spadły o 30% w ciągu roku?
Perspektywa dla spółki jest dość ponura i nieprędko ulegnie poprawie. Decydujące będą kolejne miesiące i zbliżający się okres świąteczny, choć i tu prognozy analityków są ostrożne, co może mieć negatywne konsekwencje zarówno dla podmiotów sprzedających jak i spedytorów takich jak FedEx.