Akcje Activision Blizzard (NASDAQ: ATVI) wzrosły aż 356 proc. w ciągu ostatnich pięciu lat. Producent gier radził sobie wyjątkowo dobrze, ponieważ branża gier video przenosi się na cyfrową dystrybucję gier, a segment e-sportu zaczyna wykazywać wielki potencjał. Analitycy zza oceanu określają spółkę jako "najlepszą firmę produkującą gry video". Sprawdzimy ich argumenty.
W ostatnich latach pojawiły się trendy, które przynoszą korzyści w segmencie sprzedaży gier, ich strumieniowania, tworzenia gier na urządzenia mobilne czy wspomnianego już e-sportu. Oczekuje się, że cała branża gier będzie warta 180 mld USD do 2021 roku, a to wiatr w żagle dla spółki. Granie staje się także z roku na rok coraz popularniejsze, a wręcz stanowi poważne zagrożenie społeczne. Obliczono, iż odsetek grającej populacji od 13 roku wzwyż w 2013 roku wynosił 58 proc., a w 2018 już 66 proc.
Activision ma w portfelu bardzo silne tytuły jak Call Of Duty, World Of Warcraft, Overwatch czy bardzo popularną grę mobilną Candy Crush. Spółka obsługuje około 352 mln (!) aktywnych graczy w skali miesiąca, którzy spędzają średnio niespełna godzinę na zabawie w gry wydając na to pieniądze. Dysponując tak liczną pulą klientów, w ciągu ostatniego roku Activision zgromadził z wpłat od klientów astronomiczne 7,3 mld USD przychodów. Tytuły, za którymi stoi spółka, mają rzeszę fanów oddanych do tego stopnia, że Activision Blizzard organizuje coroczną konferencję BlizzCon w Anaheim w Kalifornii, gdzie tysiące graczy zjeżdża się, aby wysłuchać najnowszych wiadomości od firmy i obserwować, jak inni uczestniczą w e-sportowych turniejach typu Overwatch World Cup.
To tylko pokazuje jak dobrym i wysokomarżowym biznesem jest dziś produkcja gier. Nawet jeśli firma zainwestuje w produkcję dużego tytułu - na przykład kolejnego Call Of Duty - kilkaset mln USD, co już samo w sobie stanowi ogromny budżet, dzięki obecnym możliwościom dystrybucji i sprzedaży online, spółka może szybko odzyskać ten koszt, nawet w ciągu kilku dni od premiery, a to dopiero początek procesu zarabiania na grze. Wynika to z faktu, iż producenci nauczyli się znacznie wydłużać cykl życia tytułu, emitując dodatkowe treści uzupełniające, które gracze mogą dokupić podczas korzystania z gry. Oznacza to tylko tyle, że niektóre tytuły mogą generować przychody liczone w miesiącach lub - w wyjątkowych przypadkach - nawet latach. Dwa najlepsze przykłady wypuszczone ze stajni to World of Warcraft (2004) i Overwatch (2016), które pozostają największymi generatorami przychodów w firmie w historii. Tym samym Acivision rozszerza swoje horyzonty na zarabianie dolarów jak reklama, licencjonowanie marek i sprzedaż produktów i gadżetów związanych z daną grą. Producent gier podpisał korzystne umowy choćby z producentami zabawek jak Hasbro czy LEGO, aby wyprodukować gadżety i zestawy związane z tytułem Overwatch. Potencjał sprzedaży jest duży i ma być świadectwem siły marki, która za oceanem jest pieszczotliwie nazywana 'Waltem Disneyem gier video'.
Oprócz produkcji gier jest jeszcze e-sport - biznes warty dla Activision miliard dolarów. Overwatch League wypełnił arenę o pojemności 20 000 miejsc i został wyemitowany na żywo przez kanał ESPN i Disney XD, a poziom emocji na trybunach nie ustępuje realnym wydarzeniom sportowym. Spółka jest dobrze przygotowana na rozwój tego segmentu.
Dla inwestorów preferujących dłuższy termin inwestycji, powinna być istotna informacja, iż od 2019 roku spółka wypłaca regularnie dywidendę, choć niską, bo zaledwie 0,42 proc. W bieżącym roku spółka wypracowała 19,5 proc. stopy zwrotu na giełdzie.