Akcje Tesli (NASDAQ: TSLA) potaniały w czwartek 4,25% po publikacji wyników finansowych firmy. Zysk na akcję okazał się o 2,21 dolara niższy niż oczekiwało Wall Street. Przedsiębiorstwo poinformowało jednak, że dzięki obniżeniu kosztów i usprawnieniu procesu dostawy samochodów powinno osiągnąć próg rentowności już w trzecim kwartale. Inwestorzy nie byli zachwyceni tym komunikatem, w wyniku czego akcje Tesli osiągnęły najniższą cenę od października zeszłego roku.
Traderzy techniczni zauważyli przełamanie linii wsparcia na poziomie 250 dolarów, na której od miesięcy skupiał się niemal każdy analityk z Wall Street. Jedna z firm analitycznych obniżyła we wtorek cenę docelową na 240 dolarów. Na zamknięciu czwartkowej sesji kurs akcji TSLA prawie znalazł się na tym poziomie.
W tym tygodniu proponowana transakcja będzie sama w sobie grą przeciwko trendowi. Będzie też wymagać nieco cierpliwości. Spodziewamy się, że po czwartkowych spadkach wyprzedaż akcji Tesli będzie nadal trwać. Pierwszy krok transakcji polega na przeczekaniu, aż cena spadnie do poziomu 240 dolarów. Drugi to zajęcie długiej pozycji. Biorąc pod uwagę zmienność notowań Tesli, najważniejszą rzeczą jest skupienie się na ryzyku.
Gdy kurs znajdzie się na poziomie 240 dolarów, należy wystawić opcję put (225/220 dolarów) z terminem wykonania w czerwcu za 1,25 dolara. Jeśli w ciągu kilku następnych dni akcje Tesli gwałtownie potanieją, prawdopodobnie będzie można zyskać wyższą premię niż 1,25 dolara. Mimo wszystko będzie to nasz punkt wyjścia. Oczekujemy, że nastąpi szybkie odwrócenie trendu, co pozwoli na osiągnięcie zysków w zakresie 50%.