Na pierwszy rzut oka wirus Zika nie stwarza zagrożenia na poziomie międzynarodowym i nie powinien wywołać kryzysu, którego jesteśmy świadkami. Przed 2015 wybuchy tego wirusa miały głównie miejsce w Afryce, południowo-wschodniej Azji i na wyspach Pacyfiku. Jednak w maju 2015 Panamerykańskie Biuro Sanitarne ogłosiło alert związany z potwierdzonymi przypadkami zachorowań w Brazylii. Wybuchy epidemii odnotowywane są obecnie w wielu krajach, w tym w Stanach Zjednoczonych (osoby zarazili drogą płciową) i Hiszpanii. Światowa Organizacja Zdrowia przewiduje, że wirusem Zika zostanie zarażonych od 3 do 4 milionów osób. Wbrew pozorom rozprzestrzenianie się wirusa nie jest związane z coraz większą globalizacją i ułatwionym podróżowaniem. W rzeczywistości komary uwielbiają ciepły i wilgotny klimat, który jest co raz częściej spotykany na całym świecie w związku ze zmianami klimatycznymi. Zika jest roznoszona przez komara Aedes aegypti, ale może być też przenoszona drogą płciową. Aż u 80% osób zakażonych wirusem nie występują żadne objawy zarażenia, takie jak gorączka, wysypka, ból stawów i zaczerwienie oczu. Istnieje jednak związek (chociaż wciąż nie został potwierdzony naukowo) pomiędzy zarażeniem się wirusem Zika przez ciężarną kobietę a mikrocefalią, chorobą, która powoduje, że dziecko rodzi się z nienaturalnie małą czaszką, co poważnie uszkadza mózg noworodka. Wirus Zika został również powiązany z syndromem Guillaina-Barrego, chorobą autoimmunologiczną, która niszczy system nerwowy. Brazylijskie prawo antyaborcyjne nie pozwala kobietom zakończyć przedwcześnie ciąży nawet w przypadku zakażenia się wirusem Zika, co, między innymi, doprowadziło do wzrostu urodzeń dzieci cierpiących na komplikacje po-wirusowe. Chociaż prawa te można zmienić, istnieje wiele przeszkód mających podłoże religijne, które stoją na drodze do zmiany. Obecnie władze Brazylii i El Salwador zwracają się do swoich obywateli, by przełożyli posiadanie potomstwa o trzy lata, jeśli to tylko możliwe. Wciąż nie wynaleziono szczepionki przeciwko wirusowi Zika, nieznana jest również metoda jego leczenia.
Wybuch epidemii niesie ze sobą poważne skutki gospodarcze dla Brazylii, która w 2016 organizuje Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro. Nie mówiąc już o międzynarodowych gościach, wielu sportowców nie chce narażać swojego zdrowia i ryzykować zarażeniem się wirusem w czasie udział w Igrzyskach. Pomimo nalegań Brazylii, że niebezpieczeństwa związane z zarażeniem się wirusem Zika dotyczą wyłącznie kobiet w ciąży (którym odradzono brania udziału w wydarzeniu), turystyka tego regionu już ucierpiała z powodu epidemii (na przykład notowania akcji Royal Caribbean Cruises Ltd. (NYSE: RCL) spadły 4,4% zaledwie w tym tygodniu). Wiele z dotkniętych wirusem turystycznych obszarów znanych jest jako raje dla ciężarnych, są to miejsca, w które udają się ciężarne kobiety na ostatnie wakacje przed porodem.
Jednak niektóre spółki, zwłaszcza spółki związane ze służbą zdrowia i produkcją szczepionek, mają szansę na zysk. Inovio Pharmaceuticals, Inc. (NASDAQ: INO) oraz jego partner GeneOne Life Science Inc. (KRX: 011000) zyskały 32% i 42% tylko w tym tygodniu. Pierwsza z dwóch spółek zajmuje się tworzeniem opartych na DNA szczepionek, które zarówno zapobiegają zarażeniu, jak i leczą wirus Zika. GeneOne z kolei było zaangażowane w proces stworzenia szczepionki przeciw wirusowi Zika, a także wirusowi Eboli i MERS. Notowania akcji Cerus Corporation (NASDAQ: CERS), wytwarzającego Intercept Blood System (system zapobiega przenoszeniu infekcji w wyniku transfuzji), wzrosły o 4,6%, a Intrexon Corporation (NYSE: XON), którego dział Oxitec zajmuje się produkcją genetycznie modyfikowanych samców komarów (ich potomstwu "zaprogramowano" krótszy czas życia), odnotowało wzrost 5,5%. Do czasu aż rozprzestrzenianie się wirusa zostanie opanowane, najbardziej z powodu epidemii ucierpi turystyka, ale za to przemysł medyczny będzie odnotowywał dalsze zyski związane ze zwiększonym zapotrzebowaniem na jego usługi.