Według analityków Goldman Sachs (NYSE: GS), boom wśród inwestorów detalicznych, który rozpoczął się na początku tego roku, ma nie tylko trwać do końca roku, ale także przybierać na sile.
Na początku 2021 r., wraz z niesławnym wzrostem GameStop (NYSE: GME) wywołanym przez grupę r/WallStreetBets, liczba inwestorów detalicznych aktywnie uczestniczących w transakcjach giełdowych eksplodowała. Inwestorzy detaliczni, okazjonalni, a także młodsi inwestorzy dokonujący niewielkich transakcji za pomocą aplikacji takich jak Robinhood czy Stockpile, stali się siłą napędową niedawnego sukcesu rynku, nabywając akcje o wartości 172 mld USD w samym tylko pierwszym kwartale roku. Wiele zakupów skupia się jednak na tzw. spółkach meme stock, takich jak GameStop, które często są napędzane przez media społecznościowe, o czym świadczą niedawne niepowodzenia rynkowe, z jakimi boryka się firma Orphazyme (NASDAQ: ORPH) i jej inwestorzy. Należy jednak liczyć się z tym, że inwestowanie w "memiczne" akcje jest równie ryzykowne, co lukratywne.
Goldman Sachs uważa, że w przyszłości ten boom będzie tylko rósł w siłę. Chociaż oczywiście oznacza to, że spółki meme stock, takie jak Orphazyme i GameStop, mogą podlegać większej zmienności, oznacza to również, że do końca 2021 r. rynek może otrzymać zastrzyk o wartości 500 mld USD z zakupów papierów wartościowych. "Może" jest tutaj jednak słowem klucz.
"[Kostin] ostatecznie spodziewa się, że więcej gospodarstw domowych po prostu wkroczy na rynek i będzie inwestować, ponieważ rynek pozostaje blisko rekordowych wartości. I to nie ogranicza się do gospodarstw domowych. Kostin dużo o tym pisał. Mowa również o korporacjach, które nadal odkupują sporą część swoich akcji. [Kostin] widzi więc dwa potencjalne katalizatory, tylko po prostu nie mówi o nich w sposób definitywny, twierdząc: hej, to pomoże rynkowi osiągnąć nowy rekord do końca roku" - powiedział Brian Sozzi z Yahoo Finance, wypowiadając się na temat oświadczenia Davida Kostina, głównego stratega amerykańskiego rynku akcji w Goldman Sachs.
Perspektywa znaczącej obecności inwestycji detalicznych może od teraz być dobrodziejstwem dla amerykańskich inwestorów. Mimo to, nieodłączne ryzyko związane z "memicznymi" spółkami i zakupami, które nie są oparte na kondycji finansowej firmy, stwarza wiele przeszkód dla jakiejkolwiek nadziei na ogranie rynku. Jednak w przyszłości inwestycje detaliczne mogą z czasem stać się bardziej stabilne, ponieważ młodsi inwestorzy poznają naturę rynku akcji, aczkolwiek za pomocą obarczonej ryzykiem "próby ognia".