Warunki pogodowe, rosnący popyt i spadająca podaż spowodowały wzrost cen gazu ziemnego na całym świecie. Wraz z nadejściem zimy i brakiem perspektyw na spadek popytu, sytuacja prawdopodobnie nie poprawi się w najbliższym czasie.
Według Commodity Intelligence Services w Europie ceny gazu ziemnego są ośmiokrotnie wyższe w porównaniu rok do roku. W przeliczeniu na ropę gaz ziemny kosztuje 230 USD za baryłkę, co oznacza wzrost o ponad 130% od początku września. Tymczasem w Azji Wschodniej ceny gazu ziemnego wzrosły o 85% do 204 USD za baryłkę
Jako eksporter netto gazu ziemnego Stany Zjednoczone nie odnotowały takiego samego wzrostu cen jak w innych krajach. Mimo to ceny wzrosły do najwyższego poziomu od 13 lat, wzrastając o 47% od początku sierpnia.
Wzrost kosztów gazu ziemnego doprowadził do wzrostu wykorzystania i ceny jego alternatyw: węgla i ropy. Te alternatywy, oprócz tego, że są gorsze dla środowiska niż gaz ziemny, mogą nie być o wiele łatwiej dostępne dla firm z branży energetycznej.
W krajach takich jak Indie, gdzie węgiel jest podstawowym źródłem energii, zaczyna go brakować. Wiele elektrowni węglowych w Indiach twierdzi, że wystarczy im węgla, aby działać przez dwa dni lub krócej. Oczekuje się, że ten wzrost popytu będzie nadal powodował wzrost cen węgla. Bank of America (NYSE: BAC) przewiduje, że cena benchmarkowej ropy naftowej, Brent (NYSE: BNO), może przekroczyć 100 USD, co stanowi najwyższą cenę od 2014 roku.
Jedną z głównych przyczyn wzrostu cen energii jest ożywienie popytu odczuwane na całym świecie po pandemii. Jest prawdopodobne, że to zapotrzebowanie nie zmniejszy się w najbliższym czasie. W rzeczywistości nadchodząca zima prawdopodobnie pogorszy sytuację.
"Obecny wzrost cen energii elektrycznej w Europie jest naprawdę wyjątkowy" - powiedzieli w tym tygodniu klientom banku analitycy ds. energii Société Générale. "Nigdy wcześniej ceny energii nie wzrosły tak bardzo i tak szybko. A mamy dopiero kilka dni jesieni - temperatury są nadal łagodne."
Ekspert ds. energii i geopolityki w Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych, Nikos Tsafos, powiedział CNN, że uważa, iż rynek energii oderwał się od podstaw podaży i popytu dzięki rosnącemu niepokojowi konsumentów.
"Sytuacja ta w znacznej mierze wynika ze strachu przed tym, jak będzie wyglądać zima" - powiedział Tsafos.
Nie pomaga temu spadek eksportu rosyjskiego gazu. W Chinach wysiłki zmierzające do przejścia na zieloną energię już doprowadziły do ciągłych przerw w dostawie prądu.
Oczekuje się, że nawet w krajach, w których nie występują przerwy w dostawie prądu, rachunki za energię wzrosną. Niektóre rządy prawdopodobnie wprowadzą ograniczenia wzrostu cen energii lub zakaz jej odłączania. Unia Europejska otrzymała już wezwania do zakazu odłączania mediów.
"Ten szok cenowy jest nieoczekiwanym kryzysem w krytycznym momencie", powiedział Kadri Simson, szef ds. energii w UE. "Natychmiastowym priorytetem powinno być złagodzenie skutków społecznych i ochrona wrażliwych gospodarstw domowych".
Rosnące ceny gazu ziemnego również zwiększają ogólną inflację. Jak wspomniano powyżej, inflacja była już problemem z powodu pandemii COVID-19. Według Jima Burkharda, szefa badań IHS Markit nad ropą naftową, energią i mobilnością, "nie ma na tę chwilę perspektyw na żadną natychmiastową ulgę".