Tesla zainwestuje jeszcze więcej w Chinach, a konkretnie 188 milionów dolarów na rozbudowę fabryki w Szanghaju.
Tesla planuje zainwestować do 1,2 miliarda juanów (187,91 miliona dolarów) w zwiększenie mocy produkcyjnych w swojej fabryce w Szanghaju, co pozwoli jej zatrudnić w tym miejscu 4000 osób więcej, podała wspierana przez państwo chińskie gazeta Beijing Daily.
W ogłoszeniu można przeczytać, że ekspansja pozwoli Tesli dodać 4000 pracowników, zwiększając liczbę osób, które zakład może zatrudnić - do 19 000. Według ogłoszenia nie będzie zmian w modelach produkowanych obecnie przez fabrykę, w których również nie określono, o ile zwiększy się zdolność produkcyjna.
Fabryka Tesli w Szanghaju została zaprojektowana tak, aby produkować do 500 000 samochodów rocznie. Obecnie jest już blisko osiągnięcia takiej efektywności - jest w stanie produkować pojazdy Model 3 i Model Y w liczbie 450 000 sztuk rocznie.
Sprzedaż Tesli w Chinach rośnie, mimo że presja regulacyjna rośnie w następstwie sporów konsumenckich dotyczących bezpieczeństwa produktów i kontroli nad sposobem, w jaki firma przetwarza dane. W zeszłym miesiącu firma ogłosiła, że zbudowała centrum badawcze i oddzielne centrum danych w Szanghaju do lokalnego przechowywania danych.
Obecnie gigant samochodowy wysyła produkowane w Chinach Modele 3 do Europy, gdzie buduje fabrykę w Niemczech. W październiku sprzedała 54 391 pojazdów wyprodukowanych w Chinach, w tym 40 666 na eksport, jak wynika z danych Chińskiego Stowarzyszenia Samochodów Osobowych.
Fabryka w Szanghaju jest w całości własnością Tesli i jest pierwszą i, jak na razie, jedyną, zagraniczną fabryką samochodów osobowych w Chinach zwolnioną z prowadzenia przez spółkę joint venture. Fabryka zaczęła swoją działalność w październiku 2019 roku.
Nie są to jedyne duże newsy, które dotykają fabryk Tesli. Problemy z unijnymi subsydiami będzie miała Giga Berlin, budowana pod niemiecką stolicą. Firma Elona Muska zrezygnowała z dotacji w wysokości ponad miliona euro. Unijna dotacja, o której mowa, jest przyznawana nowatorskim technologiom wdrażanym w europejskich krajach. W tym przypadku chodzi o ogniwa litowo-jonowe o innowacyjnej konstrukcji zwane pod nazwą 4680, która się wzięła od ich wymiarów: 46 x 80 mm. Są znacznie większe od tych, które były stosowane dotychczas w pakietach samochodowych akumulatorów trakcyjnych.
Inni producenci używają akumulatorów 1865 lub 2170. Tesla pierwsza skonstruowała "baterię" o wiele większej pojemności. Podobno mieści się w niej pięciokrotnie więcej energii niż w 2170, co pozwala na zwiększenie zasięgu o 16 proc. bez powiększania wymiarów całego akumulatora, który składa się z wielu pakietów takich ogniw połączonych ze sobą. Według Elona Muska, ogniwa te są rewolucją - liczono, że będą produkowane właśnie w fabryce Giga Berlin, co pozwoliłoby na uzyskanie subsydiów. Problem w tym, że w warunkach subsydiów jest napisane, że muszą dotyczyć pierwszego wprowadzenia nowej technologii na świecie, a nagle się okazało, że pod niemiecką stolicą będą produkowane ,,zwykłe" akumulatory litowo-jonowe, a wspomniane 4680 będą produkowane... w USA.