Giełdowy św. Mikołaj rozdaje prezenty na rynku detalicznym?

Jeżeli działałeś na amerykańskiej giełdzie dłużej niż rok, na pewno słyszałeś o tzw. "Santa Claus rally", które w Polsce znamy pod nazwą "rajdu św. Mikołaja". To zjawisko należy do jednych z najbardziej rozdmuchiwanych przez media tematów w okresie przedświątecznym. W skrócie, chodzi trend wzrostowy, który możemy zaobserwować w okresie od początku do końca grudnia, a potem pojawiający się na Nowy Rok.

Według traderów jednym z powodów jego występowania może być modyfikowanie portfeli przez inwestorów. Zawsze na koniec roku zamykają oni stratne pozycje, by zasilić pozostałymi środkami zyskowne transakcje. Mają wtedy możliwość redukcji kwoty podatku w bieżącym roku poprzez zwiększenie kwoty podatku od zysków kapitałowych w następnym.

Rok 2017 jest szczególnie ważny, ponieważ w ciągu kolejnych 12 miesięcy prawdopodobnie zostanie przeprowadzona reforma podatkowa. Inwestorzy myślą następująco: po co zgarniać zyski teraz, kiedy można poczekać na reformę podatkową, która pozwoli zmniejszyć stawkę podatku? Dlatego też najpewniej wstrzymają się z realizowaniem zysków aż do nowego roku, by przekonać się, czy uda im się dzięki reformie zaoszczędzić trochę pieniędzy.

W ten sposób powstają nadwyżki kapitału, które trzeba gdzieś rozlokować. Zdaje się, że celem inwestorów będzie sektor sprzedaży detalicznej (NYSE: XRT). Od początku listopada rynek ten nabiera coraz większego rozpędu. Czy to możliwe, że inwestorzy kupują akcje po obniżonych cenach jeszcze przed rajdem św. Mikołaja?

Chociaż notowania spółek detalicznych i tak zaliczyły spadki, to statystyki pokazują, że konsumenci są gotowi w te święta zostawić w tym sektorze ogromne ilości gotówki. Raporty dotyczące wysokiej sprzedaży w Czarny Piątek mogłyby wzmocnić trend wzrostowy, który obserwujemy już od kilku tygodni.

Jest szansa, że w tym roku zadziała magia świąt, która sprawi, że sektor sprzedaży detalicznej odrobi starty i przyciągnie do siebie więcej byków.