W ciągu tygodnia inwestorzy doświadczyli prawdziwego giełdowego roller coastera - giełdy stają się czerwone w ciągu jednej sesji, a następnie kończą na zielono w kolejnej sesji. Globalne rynki wahają się między sesyjnymi zyskami a dużymi stratami - fluktuacje są po części spowodowane przez inwestorów i ich obawy o możliwości wzrostu stóp procentowych.
Kiedy Ameryka kichnie, cały świat ma katar. Ta zależność odnosi się także do giełd. 8 lutego indeks Dow Jones spadł o ponad 1000 punktów, natomiast S&P i NASDAQ spadły o blisko 2%. Dow Jones spadł w czwartek o kolejne 1000 punktów, co jest drugim najgorszym rekordowym wynikiem w historii - obecnie znajduje się w strefie korekty. Giełdy europejskie także zareagowały na spadki na amerykańskich giełdach - londyński FTSE100 spadł o 1,49% do poziomu 7170 punktów, spadły także indeksy w Niemczech i Francji - odpowiednio o 2,6% i 2%.
Spadła także wycena obligacji - inwestorzy uwzględnili prawdopodobieństwo umocnienia się amerykańskiej gospodarki oraz wzrost inflacji, co może doprowadzić do podniesienia stóp procentowych przez Rezerwę Federalną w krótkim czasie. Inwestorzy nie są też pewni przyszłej polityki monetarnej po zmianie składu Federalnego Komitetu ds. Otwartego Rynku wraz ze zmianą szefa - Janet Yellen zostanie zastąpiona przez Jerome Powella. Podobne zawirowania występowały także na walutach - funt spadał po zasygnalizowaniu przez Bank Anglii możliwości podniesienia stóp procentowych. Po ogłoszeniu decyzji o utrzymaniu stopy procentowej na poziomie 0,5%, funt umocnił się w stosunku do dolara i euro.
"Dow Jones został dotknięty tsunami zmienności" - stwierdził Paul Schatz, prezes firmy inwestycyjnej Heritage Capital. Rynek dokonuje ponownej wyceny wielu czynników w bardzo krótkim czasie, co doprowadziło do rynkowych turbulencji. Korekty spowodowały stratę na papierze wycenianą na 2,49 bilionów dolarów na indeksie S&P500, a łącznie blisko 5,2 bilionów dolarów na rynkach światowych. Ostatni spadek Dow Jones o 3,5% obniżył go do poziomu z końca listopada 2017 roku. Niektórzy inwestorzy cieszą się ze wzrostu zmienności - w szczególności zarządzający funduszami, którzy z powodu niewielkiej zmienności wybrali techniczne strategie oparte na analizie ryzyka. Jest możliwe, że wraz z powrotem zmienności fundusze pozbędą się ryzykownych aktywów. Wartość inwestycji zrealizowanych w ramach strategii uzależnionych od zmienności jest wyceniana przez rynek na około 1,5 biliona dolarów. W ciągu ostatnich dni znacznie spadły akcje największych firm technologicznych, banków oraz sprzedawców detalicznych.
Spadki widoczne były także na giełdzie kanadyjskiej - indeks S&P/TSX spadł w ostatniej sesji blisko o 2%, ponadto dolar kanadyjski spadł o 16 centów w stosunku do dolara amerykańskiego. Spadki były widoczne także na giełdach azjatyckich - w ciągu tygodnia japoński Nikkei 225 stracił 2,3%, natomiast chiński SSE Composite obniżył się o 4,1%. Cała giełdowa Azja jest na czerwono - hongkoński indeks Hang Seng obniżył się o 3,1% natomiast indeks południowokoreański Kospi spadł o 1,8%.Chińska giełda jest niestabilna, ponieważ jest zdominowana przez inwestorów indywidualnych, a nie przez większe instytucje finansowe - przeciwna sytuacja występuje na większości giełd światowych. Ponadto jest to też związane z wyprzedażą akcji tuż przed chińskim nowym rokiem, w okresie, w którym wypłacane są nagrody roczne.
Spadki na giełdzie amerykańskiej są spowodowane.... dobrymi danymi z amerykańskiej gospodarki - solidne dane napływają z rynku pracy, odnotowano szybszy wzrost gospodarczy oraz podniesiono limity wydatków rządowych w ramach ustawy budżetowej. Wszystkie te czynniki spowodowały, że wzrosło prawdopodobieństwo, że już wkrótce Rezerwa Federalna podniesie stopy procentowe. Rentowność amerykańskich bonów skarbowych także wzrosła, co jest sygnałem wskazującym na konieczność podniesienia stóp procentowych, co miałoby wpływ na wzrost kosztów pożyczek i kredytów dla Amerykanów, a także korporacji, co ograniczyłoby ich zyski. Jednocześnie wyższe stopy procentowe zachęcają do inwestycji np. w obligacje. Jest całkiem możliwe, że zmienność na stałe powróciła na rynek.