General Motors Co (NYSE: GM) ogłosił, że zakończy działalność w Australii i Nowej Zelandii oraz sprzeda tajlandzką fabrykę w ramach nadchodzącej restrukturyzacji globalnego biznesu. Koszty związane z planowanymi działaniami szacowane są na 1,1 miliarda dolarów.
Posunięcia te przyspieszą wycofywanie się GM z nierentownych rynków, czyniąc go bardziej zależnym od Stanów Zjednoczonych, Chin, Ameryki Łacińskiej i Korei Południowej, jednocześnie pozbawiając go możliwości ekspansji w Azji Południowo-Wschodniej. GM prognozuje niewielki zysk w 2020 r., po trudnym 2019 roku, i stoi w obliczu rosnącego zainteresowania konkurencyjnym samochodem elektrycznym Tesli (NASDAQ: TSLA). GM "koncentruje się na rynkach, na których mamy odpowiednie strategie, aby generować solidne zwroty, i traktuje priorytetowo globalne inwestycje, które będą napędzać wzrost w przyszłości", odnosząc się szczególnie do pojazdów elektrycznych i autonomicznych, powiedziała szefowa GM i dyrektor generalna Mary Barra. Ostatnie zmiany - kontynuacja odwrotu GM od Azji, która rozpoczęła się w 2015 r., kiedy firma ogłosiła, że przestanie produkować samochody w Indonezji - doprowadzi do powstania kosztów w wysokości 1,1 mld USD.
Około 600 miejsc pracy zostanie zlikwidowanych w Australii i Nowej Zelandii, podczas gdy w Tajlandii restrukturyzacja wpłynie na cięcie około 1500 miejsc pracy. Od przejęcia w 2014 roku Mary Barra nadała priorytet marży zysku w stosunku do wielkości sprzedaży. W 2017 roku sprzedała europejskie marki GM, Opel Vauxhall firmie Peugeot SA (EPA: UG) i opuściła RPA oraz inne rynki afrykańskie. Od tego czasu Barra zdecydowała się wycofać GM z Wietnamu, Indonezji i Indii. Podobnie jak Wielka Brytania, Australia i Nowa Zelandia są to rynki dla samochodów z kierownicą po prawej stronie. Prezydent GM Mark Reuss powiedział, że dzięki spadkowi sprzedaży australijskiej marki GM Holden firma nie może uzasadnić inwestycji, aby kontynuować budowę pojazdów dostosowanych do ruchu lewostronnego. Wywołało to gniew w Australii, gdzie GM Holden długo plasował się wśród najlepiej sprzedających się firm samochodowych w kraju po tym, jak pierwszy lokalnie produkowany seryjny samochód zjechał z linii montażowej z plakietką Holden w 1948 roku. W związku z ciągłym spadkiem sprzedaży nowych samochodów, GM w 2017 roku zakończył produkcję w australijskiej fabryce. Premier Australii Scott Morrison powiedział, że był rozczarowany i zły na tę decyzję, choć nie był zaskoczony. "Australijscy podatnicy włożyli miliardy w tę międzynarodową firmę. Pozwalają marce po prostu zniknąć" - powiedział dziennikarzom w Melbourne. Great Wall, jeden z największych chińskich producentów samochodów sportowych, powiedział, że będzie sprzedawał samochody z tajlandzkiej bazy produkcyjnej, która ma również fabrykę silników w Azji Południowo-Wschodniej i Australii, ponieważ poszukuje globalnej sprzedaży w warunkach spowolnienia rynku krajowego.
"Nie ma wyboru, jeśli nie wejdziemy na rynek globalny, nie przetrwamy", powiedział Wei Jianjun, prezes firmy Baoding, w zeszłym roku, kiedy Great Wall otworzył fabrykę w Rosji. W styczniu podpisał również umowę na zakup fabryki samochodów GM w Indiach. Transakcja w Tajlandii ma zostać sfinalizowana do końca 2020 roku. "Takie przejęcie może zapewnić Great Wall szybki dostęp do rynku ASEAN, a Tajlandia jest dobrym wyborem dla swojej bazy produkcyjnej w ramach ustalonego łańcucha dostaw w branży motoryzacyjnej" powiedział Shi Ji, analityk w Haitong International.
Great Wall prawdopodobnie spotka się z silną konkurencją ze strony japońskich producentów samochodów, którzy dominują w sprzedaży samochodów w Tajlandii. Tajlandia produkuje około 2 milionów pojazdów rocznie, z czego nieco ponad połowa jest eksportowana. Great Wall może rozważyć także budowę pickupów i SUV-ów w Tajlandii, o czym poinformował Reuters. Firma, która buduje fabrykę samochodów z BMW (ETR: BMW) w Chinach, sprzedała w ubiegłym roku 1,06 mln samochodów, w tym 65 175 sztuk na eksport.